Data: 2006-10-07 17:06:38
Temat: Re: Sondaze wyborcze cz. 12
Od: "niezbecki" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
pp<p...@k...pl>
news:eg3lsg$9b5$1@inews.gazeta.pl
[...]
> > LOL :D Raczej chodzenie na łatwiznę.
>
> w przypadku PGB? Owszem mozliwe.
Tja... :)
> > Z tego, co wiem. żadna inna agencja poza PGB nie starała się
> > uwzględniać wyborców niezdecydowanych
>
> o matko znowu. A jakbys chcial uwzgledniac wyborcow niezdecydowanych?
> sila?
Nie wiem, ale czuję, że to nie jest niemożliwe, tylko trzeba chcieć :)
Moja propozycja (laika) to np. określanie przez ankietowanych procentowo
prawdopodobieństwa zagłosowania na partie, między którymi się wahają.
Użyteczna informacja?
> ani nie prowadziła badań ulicznych (za to często
> > telefoniczne). Poza tym niektóre pozostałe robiły niekiedy badania
> > na próbach 500 osób, a PGB zawsze na ponad 1000.
>
> Te co robily na probach n=1000, tez odbiegaly od PGB. Poza tym metoda
> ankiety ulicznej jest malo kontrolowalna z uwagi na wiekszy udzial
> anonimowych respondentow, co ulatwia ewentualna "manipulacje".
No cóż, w takim razie "zmanipulowali" (bez wpływu na opinię publiczną, bo
ich sondaże nie były eksponowane w mediach) najtrafniej :).
> > Jak dla mnie, to wystarczająco tłumaczy różnicę na plus PGB.
>
> A jak dla mnie nie.
No dobrze, to jak Ty sobie tłumaczysz najlepsze wyniki PGB?
Paweł
|