Data: 2006-10-05 19:19:47
Temat: Re: Sondaze wyborcze cz. 12
Od: "pp" <p...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:eg11tq$2of$1@news.onet.pl...
> pp<p...@k...pl>
> news:eg0re6$8qm$1@inews.gazeta.pl
>
> [...]
>> > Problem w tym, ze odbiegały najbardziej, najblizej bylo PGB
>> > (o co Lis miał do nich pretensje :-) )
>> > http://www.pgb.org.pl/index.php?id=72
>> >
>> To ze odbiegaly najbardziej nie znaczy ze znacznie :)
>> Juz Ci o tym kiedys pisalem, nie zastanawiales sie czy wyniki
>> uzyskane pzrez PGB moga byc wlasnie "manipulacja". Nie manipulacja
>> polityczna, czy na zamowienie, ale po prostu manipulacja badawcza,
>> badaniem na "chlopski rozum". Skoro wiekszosc agencji miala jakis
>> odchyl, w zasadzie podobny (roznica wielkosci) a ta jedyna nie.
>> czyzby zmowa wszystkich agencji badawczych?
>
> LOL :D Raczej chodzenie na łatwiznę.
w przypadku PGB? Owszem mozliwe.
> Z tego, co wiem. żadna inna agencja poza PGB nie starała się uwzględniać
> wyborców niezdecydowanych
o matko znowu. A jakbys chcial uwzgledniac wyborcow niezdecydowanych? sila?
ani nie prowadziła badań ulicznych (za to często
> telefoniczne). Poza tym niektóre pozostałe robiły niekiedy badania na
> próbach 500 osób, a PGB zawsze na ponad 1000.
Te co robily na probach n=1000, tez odbiegaly od PGB. Poza tym metoda
ankiety ulicznej jest malo kontrolowalna z uwagi na wiekszy udzial
anonimowych respondentow, co ulatwia ewentualna "manipulacje".
> Jak dla mnie, to wystarczająco tłumaczy różnicę na plus PGB.
A jak dla mnie nie.
pozdr.
pp
|