Data: 2012-02-11 22:54:22
Temat: Re: Sponsoring
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jh6dsc$l3o$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2012-02-11 14:19, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:jh5cr9$su1$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-02-10 22:46, Chiron pisze:
>>>>
>>>> Musi być przy niej, wspierać ją. To, że jest w domu, ale wcale się
>>>> nie zajmuje, albo gorzej- stawia jej wygórowane zadania, nie chwali
>>>> lecz gani za byle drobiazg- to prawie to samo, jakby go nie było.
>>>> Albo gorzej.
>>>
>>> Jeśli w ten sposób podejść do sprawy, to oczywiście Twoja stereotypowa
>>> teoria zawsze się sprawdza, bo argument masz - albo ojciec był
>>> faktycznie nieobecny, albo - jeśli faktycznie był OBECNY - to musiał
>>> być nieobecny duchem, dlatego córce się nie udaje z facetami. Ale ja w
>>> to nie wchodzę.
>>>
>> Postawmy sprawę troszkę inaczej:
>> Jeszcze raz: dziewczyna ma wspierającego, wybaczającego ojca, który
>> poświęca jej swój czas i dba o nią. Jednak ona- już jako dorosła- ma
>> sporo problemy w związkach z mężczyznami.
>> Proszę o hipotetyczne przyczyny takiej sytuacji.
>
> Miętki był. A prawdziwy facio jest maczo.
> Tyle metaforą, a naprawdę trzeba by się przyjrzeć, jaka była i jak była
> postrzegana... tak tak... matka.
>
No ale zobacz- nawet najgorsza matka w takiej sytuacji swoim postępowaniem
może na córce co najwyżej wywrzeć takie piętno, że nie będzie umiała
dogadywać się z koleżankami. Ponieważ jednak będzie miała świetne relacje z
mężczyznami- raczej szkodować sobie nie będzie.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|