Spowalniacze na drodze osiedlowej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41

21. Data: 2007-02-27 09:01:37

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Miroo" <m...@R...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości
news:es0pis$s7e$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Sposób 1: przejazd pod lekkim skosem;
> Sposób 2: zazwyczaj przy samych krawężnikach próg się obniża i trzeba
> przejechać tam tę stroną samochodu, której nie chcemy trząść.
> A wszystko to powolutku.

Jest i sposób 3-ci.
Na moim osiedlu są garby w postaci takiego półwałka asfaltowego
o długości (szerokości?) kilkudziesięciu (20-30) cm. One
działają chyba tylko na samochody jadące wolno (!) i bardzo szybko.
Gdy przejeżdża się przez nie z prędkością 50-60km/h samochodem
średniej klasy - można ich nie zauważyć :) Dla samochodu nie będzie
to oczywiście zdrowe, ale jednorazowo (np. po takiej operacji jak
u przedpiszcy) można zaryzykować.
--
Pozdrawiam
Miroo (http://miroo.ovh.org)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2007-02-27 09:29:21

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości
news:es0s74$b45$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości
> news:es0pis$s7e$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Sposób 1: przejazd pod lekkim skosem;
>> Sposób 2: zazwyczaj przy samych krawężnikach próg się obniża i trzeba
>> przejechać tam tę stroną samochodu, której nie chcemy trząść.
>> A wszystko to powolutku.
>
>
> Jest i sposób 3-ci.
> Na moim osiedlu są garby w postaci takiego półwałka asfaltowego
> o długości (szerokości?) kilkudziesięciu (20-30) cm. One
> działają chyba tylko na samochody jadące wolno (!) i bardzo szybko.
> Gdy przejeżdża się przez nie z prędkością 50-60km/h samochodem
> średniej klasy - można ich nie zauważyć :) Dla samochodu nie będzie
> to oczywiście zdrowe, ale jednorazowo (np. po takiej operacji jak
> u przedpiszcy) można zaryzykować.

Jeśli chodzi o najlepszy sposób dla samochodu przy przejeździe przez
takie przeszkody lub dziurawe przejazdy, to słyszałem że nie należy
bezpośrednio na nich hamować, gdyż podczas hamowania przód samochodu siada
niżej i nacisk na resory spowodowany najazdem jest spotęgowany przez ten
efekt. Należy więc zahamować wcześniej, a podczas przejazdu zdjąć nogę z
hamulca, lub można nawet lekko przyspieszyć, odciążając przednie resory.

Pozdrawiam
Andrzej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2007-02-27 09:52:36

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości
news:es0pis$s7e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> To zrób inne doswiadczenie. Na razie tylko w wyobraźni.
> Otóż wyobraź sobie, że twoje jedyne dziecko zostało rozjechane
> przez rozpędzonego cwaniaka tuż pod twoimi oknami.
> No i jak tam kontemplacja *tego* bólu?

Widzisz ja mam dwoje dzieci, jedno dorosłe, drugie prawie dorosłe i oboje
nauczyłam uważać przy przechodzeniu przez jezdnię. Da się.

--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2007-02-27 10:13:12

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:es0v1o$esr$1@news.onet.pl...
>
> Widzisz ja mam dwoje dzieci, jedno dorosłe, drugie prawie dorosłe i oboje
> nauczyłam uważać przy przechodzeniu przez jezdnię. Da się.

Gratuluję serdecznie, niestety obawiam się że nie jestem tak wspaniałym
rodzicem jak Ty i mimo iż do tej pory moje dzieci doskonale dają sobie radę
na ulicy i zawsze czekają na znak kiedy mogą przejść, to jednak ten jeden
raz może przy chwili nieuwagi może zdarzyć się nieszczęście, z tego oto
powodu postanowiłem poprzeć wniosek sąsiada o spowalniacz. Zaniepokoiła mnie
jednak informacja o rzekomym złym jego wpływie na sąsiadujące budynki, co
jak pewnie nie zauważyłaś jest tematem wątku, gdybyś miała jakieś uwagi w
tym temacie to byłbym ogromnie wdzięczny, w przeciwnym razie możemy narazić
się na niełaskę u innych czytelników.

Pozdrawiam
Andrzej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2007-02-27 11:05:39

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:es107p$ipc$1@news.onet.pl...
> Zaniepokoiła mnie jednak informacja o rzekomym złym jego wpływie na
> sąsiadujące budynki, co jak pewnie nie zauważyłaś jest tematem wątku,
> gdybyś miała jakieś uwagi w tym temacie to byłbym ogromnie wdzięczny, w
> przeciwnym razie możemy narazić się na niełaskę u innych czytelników.

No to rusz wyobraźnię - ten kawałek techniczny.
Wyobraź sobie ciężarówkę, która przejeżdża pod twoim blokiem i robi łup-łup
na każdej muldzie.
Przeniosą się drgania na budynek, czy nie?... Znajoma pani inżynier
powiedziała mi, że tak...
Oczywiście możesz nie mieć żadnego sklepu, do którego jest dojazd tą
uliczką, ale jednak ludzie czasem kupują nowe meble i sprzęty AGD i dość
duże samochody je przywożą... Czasem ludzie się przeprowadzają...
Czasem podjeżdża straż pożarna.
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2007-02-27 11:12:46

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: Niewe <n...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Joanna Duszczyńska napisał(a):
> ale jednak ludzie czasem kupują nowe meble i sprzęty AGD i dość
> duże samochody je przywożą... Czasem ludzie się przeprowadzają...
> Czasem podjeżdża straż pożarna.

Czasem wracają z operacji...
;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2007-02-27 11:15:48

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Niewe" <n...@b...pl> napisał w wiadomości
news:es13oj$cam$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Joanna Duszczyńska napisał(a):
>> ale jednak ludzie czasem kupują nowe meble i sprzęty AGD i dość duże
>> samochody je przywożą... Czasem ludzie się przeprowadzają...
>> Czasem podjeżdża straż pożarna.
>
> Czasem wracają z operacji...

Raczej jednak nie ciężarówką...
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2007-02-27 11:21:00

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Miroo" <m...@R...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:es0tlj$afe$1@news.onet.pl...

> Jeśli chodzi o najlepszy sposób dla samochodu przy przejeździe przez
> takie przeszkody lub dziurawe przejazdy, to słyszałem że nie należy
> bezpośrednio na nich hamować, gdyż podczas hamowania przód samochodu siada
> niżej i nacisk na resory spowodowany najazdem jest spotęgowany przez ten
> efekt. Należy więc zahamować wcześniej, a podczas przejazdu zdjąć nogę z
> hamulca, lub można nawet lekko przyspieszyć, odciążając przednie resory.

To prawda.
Ale to jest trudniejsze rozwiązanie. Po pierwsze: kwestia wprawy w wyczuciu
odległości, gazu, hamulca itp. Po drugie trudno to wykonać dla przednich
i tylnych kół. Zwłaszcza przy metodzie z puszczaniem hamulca. Przewożąc
osobę po operacji nie ryzykowałbym :)
Jak najbardziej ta metoda nada się (i w zasadzie chyba jest najlepszym
rozwiązaniem) w sytuacji, gdy przeszkodę zobaczymy nagle przed samochodem.
Trzeba się tylko pilnować, żeby nie przytrzymać hamulca o ułamek sekundy
za długo, bo można uszkodzić samochód znacznie bardziej niż jakbyśmy
w ogóle nie zareagowali na przeszkodę.

Ale chyba dyskusja zeszła trochę na NTG :)
--
Pozdrawiam
Miroo (http://miroo.ovh.org)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2007-02-28 09:57:20

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

ewka <e...@p...onet.pl> napisał(a):

> Spowalniacze sa wlasnie po to, by wesoly rajdowiec nigdy, a nie tylko wtedy
> gdy policja stoi, nie jezdzil zbyt szybko. To jest najlepsze wyjscie i
> dziwie sie, ze podlega dyskusji.

Taaa, zwłaszcza jak wesoły rajdowiec jeździ metodą gaz-hamulec, gaz-hamulec,
próbując nadrobić czas stracony na spowalniaczach - takich świrów też
widziałam.

> Wiekszosc drog osiedlowych posiada takowe i
> wszyscy potrafia przez nie przejechac "bezbolesnie".

To ja się widać do tych mitycznych "wszystkich" nie zaliczam. Jeździłam parę
lat bardzo nisko zawieszonym samochodem. Na większości tego cholerstwa
ocierał się podwoziem niezależnie od prędkości.

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

30. Data: 2007-02-28 10:45:47

Temat: Re: Spowalniacze na drodze osiedlowej
Od: "ewka" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:es3jm0$37i$1@inews.gazeta.pl...
>> Wiekszosc drog osiedlowych posiada takowe i
>> wszyscy potrafia przez nie przejechac "bezbolesnie".
>
> To ja się widać do tych mitycznych "wszystkich" nie zaliczam. Jeździłam
> parę
> lat bardzo nisko zawieszonym samochodem. Na większości tego cholerstwa
> ocierał się podwoziem niezależnie od prędkości.

Jesli to bylo ferrari ;) to sie nie dziwie. A tak na powaznie to moge
powiedziec, ze duzo japonskich samochodow ma dosc nisko polozone zawieszenie
i faktycznie trzeba to robic z wielkim wyczuciem, pare razy jechalam Honda
tesciowej i za pierwszym razem tez okazalo sie, ze wyczucie i doswiadczenie
na moim Mondeo wyrobione nie wystarcza. Ale generalnie trzeba sie trzymac
zasady jak opisal niejaki Oasy, czyli przed samym spowalniaczem przyhamowac
prawie do zera, ja potem daje jedynke i bardzo delikatnie podciagam na
polsprzegle, jak tylko przednie kolka przejda puszczam gaz bez hamowania,
jak dojada tylne kolka to znowu delikatnie podciagam na gazie i z glowy.
Przy kazdym aucie trzeba to robic z inna delikatnoscia, ale da sie. No
chyba, ze akurat gdzies ktos zrobi na oko taki spowalniacz i wszyscy
zadzieraja na nim.

--
pozdr,
ewka