Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Red art" <r...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Spowiedź 7-mio letniego dziecka - jak to oceniacie ?
Date: Fri, 23 Oct 2009 14:43:14 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 31
Message-ID: <hbs8d2$518$1@news.onet.pl>
References: <hblb0o$g4o$1@news.onet.pl> <hbs5lu$rss$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1256301794 5160 83.14.249.194 (23 Oct 2009 12:43:14 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Oct 2009 12:43:14 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:479536
Ukryj nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:hbs5lu$rss$1@news.onet.pl...
> tak w ogóle redart, to jaki jest konkretnie twój problem? :)
No córa za jakieś półtora roku idzie do komunii i pierwszej spowiedzi ...
A niedawno przyszła do małżowinki z lekkim przestrachem i pytaniami
'co to jest spowiedź, bo koleżanka X mówiła mi, że grzech itp ...'
Nie chcę dziecku mówić 'olej to'. A generalnie to problem jest
bardziej na głowie małżowinki niż mojej, jak tak sobie tylko z małżowinką
rozmawiam. Choć z córką też - ostatnio tak sobie gadaliśmy
o kwestiach 'dobra' i 'zła', jak ona sobie to wyobraża itp.
Więc wyobraża sobie, że w niej siedzi jakiś takiś aniołek i takiś
diabełek (doćć stereotypowe, ale widać dziecku bardzo pasuje).
Posłuchałem, co tam miała do powiedzenia i na odchodnym
(wieczorne pogaduchy w łóżku) powiedziałem: no dobra, to "niech
się ten Twój Aniołek i ten Twój Diabełek dobrze dogadują".
Nie było: 'niech Aniołek wypędzi Diabełka' albo 'niech
Aniołek zatka usta Diabełkowi'.
Chciałbym, żeby spowiedź była bardziej w tym pierwszym
niż w tym drugim duchu.
Ale generalnie, tak sobie widzę, że tak jak mówił vb - trzeba
się skupić na dziecku i własnych relacjach z nim, nie na jakości
księdza. Nawet 'jak powie wszystko i za dużo i dostanie po głowie'
- to krzywda mu się od takiego jednorazowego niepowodzenia
nie stanie - a bedzie to jakaś podstawa do dalszych samodzielnych
decyzji 'z kim się dalej bawić'. Moje dziecko nie jest 'skazane na kk'.
Jeździ z nami regularnie na imprezy innowiercze, tam też ma koleżanki,
jakiś ograniczony kontakt z 'księdzem' (który jest niskim tybetańczykiem
i ma na imię Tenzin) itp. Samo będzie kiedyś wybierać.
|