Data: 2009-10-25 09:37:18
Temat: Re: Spowiedź 7-mio letniego dziecka - jak to oceniacie ?
Od: "fun.fire -`@'- house.club" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
> halo, halo, tu Ziemia!
:o)
>> Dlaczego nie dodał "i siostrami" ?
>> Czyżby dyskryminował kobiety ?
>
> może ich nie lubił? a może tylko uważał, że nie ma o czym z nimi gadać
> skoro szybko się nudzą, gubią i dają się wkręcać? Może dlatego, że zajęte
> umilaniem życia facetom nie mają już głowy do dzielenia włosa na 4?
===
Nie sądzę, są ewangelie, które mówią co innego,
w których się uśmiecha i lubi kobiety, a jedną nawet chyba bardzo, bardzo
:o)
> Gybym spotkała Cię na ulicy może miałbyś w ręce teczkę, albo czasopismo
> "strażnica". Jesteś natarczywy jak oni.
==
Dwa razy uratowali mi życie... duchowe, katolicy raz,
ale w sumie na jedno wychodzi. Jednych i drugich widzę w raju,
o ile nie są faszystami.
> I chociaż wcale mi nie przeszkadzają nie podoba mi się, że zapędzając
> ludzi w kozi róg czekają, żeby powiedzieć: a nie mówiłem?!
==
Hmm..., przepraszam, ale zdawało mi się, że w poszukiwaniu
prawdy o to właśnie chodzi, żeby drugą osobę postawić przed
Prawdą-Pytaniem, któro zmusi do zmiany kierunku...
Nie jest tak ? W sumie to czuję, że coś jest nie tak, bo wie czasu tracę na
znalezienie
takiego pytania, a potem czuję, jak rozmówca się na mnie gniewa, że ja je
zadałem...
Chętnie o tym podyskutuję, bo może dzięki Tobie rozwiążę w końcu
ten problem...
A co do św. Jehowy, to cóż, boksują jak potrafią,
a że katolicy nie czytują pisma, to dają się łatwo powalić na deski i tyle.
Jest jednak zawsze ratunek: Bóg Ojciec jest ojcem nie tylko mądrych
i uczonych w pismach, ale wszystkich ludzi dobrej woli, który jesteśmy
braćmi (i siostrami, jeśli ktoś nie wierzy, że są w sumie tylko synowie,
a przynajmniej tak to widzieli pierwsi chrześcijanie, synowie, którzy
mogą być mężczyznami i kobietami).
Tak więc nawet jeśli ktoś czegoś nie rozumie,
to nie zmienia to jego pozycji w domu Ojca, a przynajmniej
odległość od Jego serca. :o)
Zawsze mozesz mi powiedzieć: Brat, nie mądraluj się tak,
lepiej mnie pocałuj albo coś w tym stylu - he, he.
No wiesz, uczucia s.a ważniejsze od wiedzy,
ponieważ to uczucia wytwarzają więź
i drgania miłości czy choćby przyjaźni,
a nie wiedza.
> Kamienne tablice są na tyle ciężkie, że nie wszystkim starcza siły, by
> czytać więcej. I nic więcej nie trzeba by wiedzieć co jest dobre a co nie.
> A rozliczani będziemy z tego jak swoją wiedzę wykorzystujemy w życiu.
> Więc spełniej swoją misję i nadal wnerwiaj ludzi, będziesz mógł się kiedyś
> pochwalić jak to potrafisz udowodnić, że ludzie są zakłamani.
==
Widzisz, w sumie masz rację, ale w pismach są też wyraźnie
dowody na to, że jak się coś ważnego wie lub ma się takie
wrażenie, to trzeba Braci i Siostry trochę pownerwiać,
zresztą sam Jezus nieźle wnerwił kapłanów i nie tylko...
> życzę Ci miłego dnia, a jak jeszcze mnie lubisz to możesz mi wieczorem
> bajkę opowiedzieć. Ale, pamiętaj nic strasznego ;)
===
Nie jestem tu po to, by ludzi usypiać,
ale by ich budzić ze snu... :o/
W sumie marna to fucha, bo kto lubi
być wybudzany i to gwałtownie ?
Czy możesz mi powiedzieć,
jak odróżniasz prawdę od kłamstwa ?
A dobro od zła ?
> kiwiko
zdar
jude.billy.farookhar :O)
-------------------------------------
FUN FIRE -`@'- HOUSE CLUB
|