Data: 2003-07-21 17:52:15
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał
> A jak taka mądra jesteś, to powiedz, jak mam iść do jubilera i kupić
> PASUJĄCY pierścionek. Dodaję, że moja luba nie nosi żadnej biżuterii,
> dlatego nie mogę wziąć żadnego pasującego pierścionka i poprosić o coś
> "tego samego rozmiaru".
> Mam wziąć odlew gipsowy palca po kryjomu, jak śpi?
Pierwsze i najważniejsze ... ustal z nią czy w ogóle będzie nosić
pierścionek zaręczynowy (bo skoro pierścionków nie nosi to może i tego nie
będzie i lepiej np. kupić zaręczynowy wisiorek, bo te nosi).
A jak kupić pasujący pierścionek ...
a) idz z nią i niech wybierze (ja akurat nie jestem zwolenniczką tej metody
ale i tak wolę tę od jakiejś szkaradnej niespodzianki i konieczności
noszenia tejże ohydki)
b) niech ci kobieta pokaże jakie pierścionki lubi (styl, zdjęcie w katalogu)
c) przynieś jakiś pierścionek czy obrączkę do domu i w żartach jej przymierz
d) zapytaj jej matki czy siostry - może mają gdzies jej starą biżuterie albo
jest jakaś rodowa, która na nią pasuje
e) zmierz obwód palca nitką (ten przykład podany jest na stronie podanej
przez Maddę)
Ja też nie nosiłam żadnych pierścionków (no ... teraz noszę sztuk 1.) ... a
mój TŻ jakoś trafił z rozmierem ;-))) więc można.
I nie wybierałam z nim pierścionka ... a on wybrał dokładnie taki jak ja
chciałam (moje wskazówki jego pamięć i spostrzegawczość).
Pozdrawiam
MOLNARka
|