Data: 2007-10-25 12:57:26
Temat: Re: Sprawa miśka cd...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ffpsst$cfl$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:ffohcp$6li$2@atlantis.news.tpi.pl...
> >> Sky pisze:
> >>
> >>> a zwłaszcza to co na końcu układu nerwowego działa nadal...
> >>> to tak jak u ludzi [odmóżdżenie samca przez samicę
> >>> nie pozbawia go zdolności do kopulacji...]
> >> Dlatego można tyle wytrzymać z jednym, gdy już pozbawiony sterowania
;-P
> >>
> > własnego...
> > tyle że wy pozostawione same sobie
> > popełniacie taką masę błędów
> > że i tak wszystko się wali...
> > a facet schodzi na zawał
> > wcześniej lub później
> > raczej wcześniej...
> > no i szukacie
> > nastepnego
> > naiwnego
> >
> >
> E tam. Ja znam wielu (już bezgłowych), co są bardzo zadowoleni ze
> zdalnego sterowania przez żonę. Ale i paru znam, którzy są wyjątkami
> mając dwie głowy - więc straciwszy jedną, zadowoleni są bardzo, jak
> również ich żony - bo to i wilk syty, i baba też zadowolona.
> //i tak nie przyznasz, że istnieją faceci z dwiema głowami :-D
> Co do szukania następnego naiwnego - hmmmm, tych z dwiema głowami to
> rzeczywiście nie ma znowu tak dużo... A jednogłowi mnie nie interesują
> użreć jedyny łeb samcowi to nie taka znowu satysfakcja dla mnie. Bedzie
> taki potem odruchowo sprawy ze mną załatwiał !
Widzę zmieniasz front oj zmieniasz... ;)
|