Data: 2011-01-28 15:49:36
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ihugh3$2a3s$1@news.mm.pl...
> BTW małą rewolucja: zmiana z RP na RRP - Rzeczpospolita
> Różnańcowa Polska, i zmiana hymnu z "Mazurka" na "Hosanna".
Gdzieś czytałem, ale głowy uciąć nie daję, że zadłużenie państwa w
przeliczeniu na obywatela (emeryci, pracujący, dzieci - wszyscy) wynosi
teraz ok 20 tyś. peelenów. To oczywiście tylko statystyka. Ale statystycznie
rzecz biorąc 95% z tych ludzi to katolicy i każdy z nich zostawia co
niedzielę na tacy dyszkę. Gdyby jednak zamiast na tacę, oddawali tę dyszkę
do budżetu to cały ten dług publiczny był by spłacony w około 40 lat.
Niby zabawnie to wygląda. Ale:
Kościół od tej dyszki podaku nie płaci. Pośrednio też nie płaci/ł wielu
innych podatków z okazji wydawania tej dyszki (ot choćby przykład wydatków
na cele wyznaniowe zwolnione z VAT kiedyś, nie wiem jak teraz, przy czym
najczęściej celami wyznaniowymi były samochody ).
Gdyby ststystyczny obywatel, zamiast dawać dyszkę na tacę w niedzielę,
ordynarnie przepijał/przechulał/przeżarł 20 zł. w tę samą niedzielę, to
śmiem twierdzić, że VAT-y i akcyzay od tych wydanych 20 złociszy pokryły by
ten cały dług publiczny w te 40 lat.
Czyli wychodzi, że gdybyśmy przez ostatnich 40 lat zamiast dawać na tacę
wydawali te pieniążki*2 na własne przyjemności, problemów z emeryturami dziś
by nie było ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|