Data: 2011-01-28 16:55:49
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ihurtq$b7d$3@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-28 16:06, Vilar pisze:
>>
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
>> news:ihulsg$mo9$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ihuldk$c65$1@usenet.news.interia.pl...
>>>> Vilar wrote:
>>>>
>>>>> W próżni drogi Stalkerze, to działa nasz kochany Zakład Ubezpieczeń,
>>>>> jako rozwiązanie nieprzemyślane, zbyt udziwnione, nieskuteczne i ...
>>>>> przerażające (bo jest w stanie załatwić nas wszystkich na cacy).
>>>>>
>>>>> Spodobało mi się to, co napisał CB o systemie kanadyjskim.
>>>>> Ale musiałabym to sprawdzić.....
>>>>
>>>> O systemie emerytalnym? On jest przecież obarczony tymi samymi wadami
>>>> co sytsem bismarkowski (różni sie tylko źródłem: zamiast składki
>>>> emerytalnej jest opłacany z innych podatków)
>>>
>>> A po drugie, to ryzykownie jest się nam porównywać z taką Kanadą czy
>>> Australią,
>>> które są państwami o ogromnych potencjałach surowcowych a niskiej
>>> gęstości
>>> zaludnienia. Proponuję dla odmiany czasem porównać siez Indiami,
>>> Pakistanem,
>>> Nigerią, Chinami - żeby zrozumieć, że co najmniej 3/4 ludności świata
>>> 'ma gorzej'.
>>
>> Ale zobacz jak Indie się rozwijają.
>
> No tak, jeśli się jest w kompletnym dołku, np. w depresji, to nawet
> najmniejszy uśmiech wydaje się krokiem milowym.
> Oj, Vilar, Vilar, Ty byś nam tu Indie zafundowała...
>
> Ewa
>
A wiesz co?
Gdyby wziąć pod uwagę wiedzę filozoficzną tych nawet najbiedniejszych....
to posunęlibyśmy się nieźle do przodu.
MK
I znikam... (do domku) proszę Szanownego Towarzystwa.
Uśmiechu życzę i ... braku problemów
|