Data: 2007-09-16 21:00:44
Temat: Re: Sprostowanie
Od: ps <b...@c...cyk>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 16 Sep 2007 22:56:10 +0200, Paulinka napisał(a):
> ps pisze:
>
>> I to szanuje, ale co innego jezeli sie ktos ciska (w dziwny dla mnie
>> sposob) majac meza bruneta/blondyna i udawadnia do upadlego ze ten
>> brunet/blondyn jest cudowny mimo ze brunet/blondyn. Gdybym byl owym
>> brunetem/blondynem to bym sie zaczal zastanawiac czemu mojego koloru wlosow
>> tak zaciecie zona broni wstydzi sie czy co? To samo mozna powiedziec o (ze
>> tak politycznie okresle) kurduplach itd, itp.
>
> Pewnie,że można, tylko tutaj jest rozmowa o kolorze skóry, a nie
> wzroście. Ja nie znam jądra tej dyskusji, skąd wziął się problem, Ty
> zdaje się również. IMO bardziej przyzwoicie byłoby zamknąć twarz, niż
> korzystać z argumentów, o których się nie ma zielonego pojęcia.
Wlasnie na tym polega problem - nie ma roznicy pomiedzy kolorem
skory/wlosow/wzrostem. Problem powstaje gdy wyboru tego koloru skory/wlosow
czy wzrostu zaciecie bronimy.
Kri Z
|