"... A ja Cię załatwię znów na cacy - poproszę o pomoc..." by Redart.


Kiedyś przy okazji jakiegoś zadania Redi "błysnął" autentycznie niewąską
inteligencją, ale taką zupełnie jakby z innej bajki, nie na jego ~normalnym
poziomie.
Notabene: nawet chwalił ci się o ile pamietam, że zrobił na mnie tamtym
"swoim" odkryciem bardzo duże wrażenie.
Tak, zgadza się, dziś myślę, że wtedy dałem się mu nabrać i o to mu
dokładnie chodziło.
Po prostu przedstawił pewne podejście (rozwiązanie), którego sam
nie wymyślił, ale jako własne odkrycie...
aby chwilę później, w dalszej dyskusji, pokazać, że nie jest w stanie
nawet poprawnie go ocenić, co było pewną "dziwną" porażką z jego
strony, której z kolei również nie był w stanie w ogóle zauważyć.

Sądzę, że jemu w potężnym, przemożnym stopniu zależy, aby inni
uważali go za niepospolicie inteligentnego (genialnego?), i bardzo,
bardzo się stara takie wrażenie sprawiać na innych, traktując ten
walor baaaardzo poważnie.
Dlatego obawiam się, że wielu ludzi zwłaszcza w necie przecenia
w znacznym stopniu inteligencję tej ambitnej hieny.

Osobiście skłaniam się w tym punkcie do wielkiego sceptycyzmu.
Wyobrażam sobie, że moralność kogoś takiego jak on nie stanowi
problemu przy demonstrowaniu pomysłów innych jako własnych,
a następnie w sytuacji gdy nie wie za bardzo co z tym dalej daje się
zrobić, prosić z głupia frant o pomoc.


"prostytutka to zawód, kurwa to charakter".
Jeśi to prawda, jeśli się nie mylę co do niego, to nic ci z tego twojego
na siłę "uczłowieczania" Redarta nie wyjdzie.


Niemniej jest pewne wyjście, choć tylko dla totalnych desperatów.
Od-człowieczyć się i w ten sposób upodobnić się do takich jak on.
Zawsze to jakiś wybór, choć generalnie bardzo nie polecam. ;)

--
CB


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hoglpn$vl6$1@news.onet.pl...

Być może czerwony potrafi zrekompensować mi moją porachę
z innymi, a być może da radę zrobić coś lepszego z jego potencjałem
intelektualnym, niż tylko sqrwienie.