Data: 2010-03-26 10:11:40
Temat: Re: [Sprostowanie OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: zażółcony <z...@m...on.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hogl0p$tin$1@news.onet.pl...
> Pewnie że manipuluję.
> Kazdy człowiek manipuluje drugim.
> Poczynając od informacji, że coś komuś się podoba przed np. jego
> urodzinami (żeby partner rozważył stosowny prezent) aż po zaawansowane
> techniki.
> A skoro tak, to czemu do tego uczciwie się nie przyznać przed sobą i
> robić to świadomie i z premedytacją, dla wspólnego dobra?
Opiekunowie ludzi niepełnosprawnych manipulują swoimi podopiecznymi,
żeby uzyskać jakieś cele, których tamci nie są w stanie pojąć.
Podobnie bywa z dziećmi.
Opiekunowie dzieci niejako manipulują nimi np. poprzez odwoływanie
się do stereotypów i uproszczeń - po to, by złożone zjawiska wpasować
w wyraziste kanony Dobra i Zła. Małe dzieci tego potrzebują, taką
przechodzą fazę rozwojową i trzeba się do tego dostosować.
Są to jakieś kompromisy, wybiegi, manipulacje. Podobnie traktujemy swoje
zwierzęta, kiedy chcemy je nauczyć jakichś zasad.
We wszystkich tych sytuacjach mamy relację podległości, jedna strona
jest ułomna/niedojrzała/nieprzystosowana.
Stosujesz te zasady do związku z kobietą. Opierasz się na mniej lub bardziej
jawnie wyrażonym założeniu, że Twoja TŻ jest ułomna. To nie jest związek
partnerski. W naszych warunkach ocena takiego stanu rzeczy jest: to jest
związek obciążony chorobą, patologią.
Jeśli nie chcesz takiej oceny - to proponuję się przenieść na afrykańskie
grupy dyskusyjne i skorzystać z poradników "Jak budować bezkonfliktowy
harem". Tam z założenia kobiety są w pozycji podrzędnej. Są ułomne.
|