Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Sprzedam dusze..
Date: Sat, 31 Dec 2005 20:41:24 +0100
Organization: zzz
Lines: 39
Message-ID: <dp6n2p$kb1$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <43ab081b$0$17939$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dof3o8$25c$1@nemesis.news.tpi.pl>
<43ab3254$1$17948$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dofgt1$36v$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43ab48fc$0$17931$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dofitm$8fg$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43ab5019$0$17928$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dogjqt$rlh$1@atlantis.news.tpi.pl> <dohlos$ceo$1@nemesis.news.tpi.pl>
<43ac5dea$0$17941$f69f905@mamut2.aster.pl> <dosdbt$312$1@news.onet.pl>
<43b2d819$0$17931$f69f905@mamut2.aster.pl>
<doup0i$73f$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43b2ec03$0$17931$f69f905@mamut2.aster.pl>
<dp2hrc$78e$1@atlantis.news.tpi.pl>
<43b57b22$0$17921$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: pz183.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1136058267 20833 217.99.9.183 (31 Dec 2005 19:44:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 31 Dec 2005 19:44:27 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:336892
Ukryj nagłówki
Justyna N; <43b57b22$0$17921$f69f905@mamut2.aster.pl> :
Musisz się przyzwyczaić, że na psp Flyer tak ma - odpowiada po x erazy
lub uzupełnia sam siebie.
Widzisz Justyno, miałem kiedyś koleżankę z pracy, która "uczyła mnie
emocji" - byc może to była kwestia tego, że musiałem się z nią spotykać
każdego dnia, ale to nie ma znaczenia. Miała męża, a nasze relacje nie
wychodziły poza granice flirtu. Zrozumiałem, że nie powinienem wchodzić
w jej relacje, aczkolwiek dużo dla mnie znaczyła. Minęło kilka lat.
Wpierw, chyba w sierpniu, użyłem Jej imienia zwracając się do mojej
Sympatii [nawet jeżeli ona miała inne zdanie na ten temat, ja uważam ją
za Sympatię] - dzięki Bogu obok były dwie koleżanki o tym samym imieniu
- nie, to nie było pejoratywne, po prostu gdzieś w głębi mojego umysłu
odnalazłem własne *pozytywne* emocje sprzed lat i nazwanie Jej obcym
imieniem było mz. pozytywem [tak to już jest w pewnym wieku, że trzeba
się pogodzić z istnieniem wcześniejszych "miłości"]. Dla mnie obecna
[wtedy] Sympatia zaczęła oznaczac tyle, ile oznaczała moja platoniczna
"nauczycielka emocji" - to pozytyw, ale weź przetłumacz to Kobiecie [na
szczęście obecność imienniczek umożliwiła mi zgrabne wybrnięcie z
sytuacji ;)] - chyba [???].
Jakoś w połowie grudnia Ją spotkałem - nie wiem jak ją rozpoznałem -
teoretycznie nie powinienem, bo widziałem jedynie koniuszek jej nosa -
ale rozpoznałem. Porozmawiałem chwilę i poszedłem. Tak to już jest.
Powiem prawdę - w swoich trendowych fryzurach i makijażu jest brzydka,
być może jest brzydka nawet bez makijażu, choć w to wątpię. Wiesz co
zrobiłem po spotkaniu? - spróbowałem zadziałać wobec mojej byłej/obecnej
Sympatii i wysłałem e-maila. Dlaczego tylko? - bo nie byłem pewien, a
teraz [po otrzymaniu informacji zwrotnej] jestem pewien, że więcej
mogłoby zaszkodzić.
Jeżeli jesteś pewna tego co masz, to nie liczy się to co było.
Tyle w kwestii wymarzonych.;)
Flyer
|