Data: 2006-01-06 22:43:16
Temat: Re: Sprzedam dusze..(zyciowa historia)
Od: "Justyna N" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dplr4c$2bg$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Justyna N" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:43bd997f$0$17939$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> > - to "coś" jest napisane na twarzy faceta tak samo
>> > jak złość, smutek, kombinowanie, poczucie, że nie jest się dość dobrym
>> > i
>> > wszystko inne... Odzwierciedla jego wewnętrzny stan.
>> [ciach]
>> A i jeszcze jedno. Najwyraźniej zrobiłeś (ja to tak odebrałam) złe
>> założenie, że mój "wymarzony" był samcem alpha. Trzeba tu uzupełnić, że
> nie
>> był. Zresztą żaden z moich facetów (w znaczeniu tych z którymi byłam) nie
>> był alpha.
>
> - a to mnie zaskoczyłaś zupełnie.
>
Zdarza mi się.
>> To wynika z tego że to ja jestem dominująca i pewnie byśmy się
>> pozagryzali. Próbowałam być z jednym alpha, ale po godzinie dla wspólnego
>> bezpieczeństwa zrezygnowaliśmy. Mój "wymarzony" był totalną sierotą.
>
> - znam ludzi utrzymujących kilka lat pod rząd tytuł mistrza świata w byciu
> totalną sierotą i są uniwersalnie nieatrakcyjni - laski uciekają w
> popłochu
> na sam widok. Musielibyśmy sprecyzować totalną sierotę ale pośrednio ja
> już
> to wyrażałem.
>
Ja go określiłam dość krótko-to cud, że sam umie zawiązać buty. (Nie chodzi
o inteligencję). Typ, który pociąga fizycznie, ale nie ma jaj żeby postawić
się kobiecie.
>
>> Zdominowanie go zajęło mi dwa tygodnie. Typowego alpha ŻADNA kobieta nie
>> okręci sobie dookoła palca.
>
> Generalnie rzecz biorąc współczuję dominującym laskom - chyba trudno
> dobrać
> faceta z takim podziałem osobowości, żeby pozornie ulegał trzymając
> wewnątrz
> interesujący je wektor. Moim zdaniem to idealny układ żeby facet szybko
> zamienił się w totalnego nieatrakcyjnego pantoflarza - i oboje nic z tego
> wszystkiego nie rozumieli. Na Twoim miejscu popracowałbym zgodnie z naturą
> nad mniejszą chęcią dominacji - a my faceci popracujemy nad większą i
> wszyscy będą zadowoleni ;-) Kobiety więcej kobiecych cech a faceci więcej
> męskich - nie odwrotnie. Jakiś zdecydowany koleś, najlepiej harlejowiec
> ;-)
> powinien Ci wykręcić konkretne "Poskromienie Złośnicy" i byłabyś
> wyleczona.
> Początkowo troszkę byś się rzucała i by bolało ale w odpowiednich
> warunkach
> szybko byś w byciu prawdziwą kobietą znalazła ogromną przyjemność i
> życiową
> satysfakcję na najgłębszym poziomie. Żyli długo i szczęśliwie...
>
> Ale mogę się mylić...
>
Tak naprawdę każda kobieta jest dominująca. To tylko kwestia umiejętności
pójścia na kompromis. Co rozumiesz przez bycie prawdziwą kobietą? Łagodną,
słodką i potulną istotą? Najlepiej zupełnie podporządkowaną swojemu
mężczyźnie? Wątpię żeby się taki znalazł co by mnie przerobił.
Nawet najbardziej dominującą laskę da się przekonać (nie zmusić) do
kompromisu. Na każdą kobietę jest sposób. "Poskromienie Złosnicy" to nie
jest najlepszy pomysł w stosunku do mnie (zresztą nie tylko).
Pozdrawiam
--
Uśmiechnij się
jutro będzie gorzej
c...@w...pl
|