Data: 2009-12-05 14:13:36
Temat: Re: Staros'c' zaczyna sie;...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 05 Dec 2009 14:56:44 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik XL napisał:
>>>> ...od momentu urodzenia.
>>>>
>>>> http://monsherat.files.wordpress.com/2008/12/0466310
957.jpg
>>> nie, to twoje korzenie, od ktorych musisz sie oderwac aby dorosnac
>>
>> To Twoja interpretacja.
>
> co ty nie powiesz? :) z ta od krzyza w fiutem tez kazdy ja na swoj
> sposob interpretowal
Spora jednak zbieżność pewnej konkretnej interpretacji sprawiła, że z tego
powodu Nieznalska wylądowała w sądzie.
Co prawda uniewinniona w końcu na skutek zbieżnosci innej zgoła
interpretacji, ale... do czego owa "inna" doprowadzi, można sobie wybrazić:
"(...) Rzecz zatem sprowadza się do tego, czy w imię jakichś pokrętnych
pseudoartystycznych wywodów można sięgać po obraźliwe dla innych środki
wyrazu. Sąd powiada, że można, ale obawiam się, że nie rozumie w pełni
konsekwencji swojego orzeczenia.
Nieznalska tymczasem zapowiada, że postara się rychło przedstawić swój
wytwór w jakiejś galerii. Warto na tę deklarację zwrócić uwagę, bo w mojej
opinii obala ona tezę, iż w swoich intencjach Nieznalska jest niewinna i
nie chce nikogo obrażać. Przecież po trwającym lata procesie wie ona
doskonale, że jej wypociny są dla sporej grupy ludzi obraźliwe. A mimo to -
lub może właśnie dlatego - chce je gdzieś wyeksponować.
Pozostaje jeszcze czysto pragmatyczne pytanie, co zrobić z pseudoartystami
w rodzaju Nieznalskiej i ich ,,dziełami", obracającymi się głównie wokół
zestawiania genitaliów i chrześcijańskich symboli religijnych. Składać
zawiadomienia do prokuratury czy nie? Nieznalska dzięki procesowi została
uznana przez grupkę postępaków za świecką męczennicę za sprawę. Gdyby nie
proces, nikt by o tej kobiecinie nie słyszał, a na sprzedaż swoich ,,dzieł"
w prywatne ręce nie miałaby szans, bo kolekcjonerzy wolą jednak bardziej
konserwatywne środki wyrazu. Dla postępowych artystów jedynym sponsorem
pozostaje niestety państwo, czyli za wypociny Nieznalskiej płacimy wszyscy.
Może zatem lepsza jest inna metoda, jeśli już ktoś koniecznie chce czynnie
protestować przeciw pseudoartystycznemu chłamowi. Należy wejść do galerii,
gdzie ów chłam jest wyeksponowany, po czym rzeczone obiekty zniszczyć w
sposób możliwie dokładny. W tym czasie nasz współpracownik powinien
rozdawać obecnym foldery, wyjaśniające, że to kolejna akcja artystyczna.
Rozumiem, że uniewinnienie przed sądem mamy w kieszeni. "
Polecam całość:
http://lukaszwarzecha.salon24.pl/109241,nieznalskiej
-genitalia-na-krzyzu
--
Ikselka.
|