Data: 2007-12-06 20:51:09
Temat: Re: Stawianie baniek, potrzebuje szybkiej odpowiedzi
Od: "rosak" <...@...w>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:fj9mem$f8r$1@atlantis.news.tpi.pl...
> rosak pisze:
>> Witam,
>> wracając z pracy odebrałem z apteki zamówione wcześniej bańki bezogniowe
>> z
>
> Dziwi mnie to, że zdążyłaś wczoraj zamówić w aptece bańki, a nie zdążyłaś
> choćby zadzwonić do lekarza.
> Ludzie to dziwne są.
A mnie dziwi to że część ludzi (do której akurat się zaliczasz) nie potrafi
czytać ze zrozumieniem. Po pierwsze: zdążyłEś a nie zdążyłAś, w języku
polskim mamy rozróżnienie płci w mowie. Po drugie, w całym moim tekście
przekazałem to, iż PRZED przeczytaniem instrukcji nie miałem pojęcia że
trzeba ów "zabieg" konsultować z lekarzem. Np. 25 lat temu mama często
stawiała mi bańki i w życiu nie pomyślałbym że może to być niebezpieczne.
Po trzecie, w którym miejscu umieściłaś odpowiedź na moje pytanie? Bo chyba
ślepy jestem, albo zaliczam się również do wspomnianej grupy ludzi.., jeśli
nie, zamiast pisać nie na temat nie udzielaj się wcale.
--
rosak
|