« poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2003-04-11 11:32:43
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?
AsiaS wrote:
> > Gdyby cos takiego bylo mozliwe- bylyby
> > precedensy a ja przynajmniej o takich w Polsce nie slyszalam.
> A jakie znaczenie mają precedensy w prawie polskim? O ile wiem, chociaż o prawie
> wiem
> mało ;-) nie mamy prawa precedensowego, jeden przypadek nie ciągnie kolejnych w
> sensie prawnym.
Asiu uzylam tego slowa w znaczeniu jezykowym a nie scisle prawnym.
za SJP:
precedens m IV, D. -u, Ms. ~sie; lm M. -y
-wypadek poprzedzający inne podobne wydarzenie; zdarzenie,
rozstrzygnięcie służące za przykład lub uzasadnienie w załatwianiu spraw
analogicznych
Fakt bez precedensu.
Sprawa, sytuacja nie mająca precedensu.
Gdyby to co sugeruje Grzegorz byloby dopuszczalne - zdarzylby sie co
najmniej jeden taki przypadek a za nim moglyby isc nastepne.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2003-04-11 11:44:55
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?
Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
> Jeśli jesteś zwolenniczką państwa totalitarnego, które kontroluje
wszystkie
> aspekty życia ludzi, to jedź do Koreańskiej Republiki
Ludowo-Demorkatycznej.
> Przynajmniej tam będziesz szczęśliwa, nie będziesz miała internetu :)
Nie przesadzasz?
Zacznę dyskutować z Tobą, kiedy będziesz czytał moje mejle, na które
odpowiadasz i odpowiadał na nie, a nie na swoje urojenia.
> Ciekawe, że człowiek może w świetle prawa uciąć sobie ucho, rękę, nogę
itd.
Żartujesz, czy nie wiesz co piszesz?
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2003-04-11 11:45:11
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> Asiu uzylam tego slowa w znaczeniu jezykowym a nie scisle prawnym.
Znam znaczenie tego słowa, ale mówiliśmy o tym co dopuszczalne prawnie,
a co nie, i dlatego nadal nie rozumiem jakie znaczenie mialby precedens. Bo:
> Gdyby to co sugeruje Grzegorz byloby dopuszczalne - zdarzylby sie co
> najmniej jeden taki przypadek
Niekoniecznie.
>a za nim moglyby isc nastepne.
Ale nie stałyby się dozwolone prawnie przez sam precedens.
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2003-04-11 12:04:31
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?
AsiaS wrote:
>
> Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> > Asiu uzylam tego slowa w znaczeniu jezykowym a nie scisle prawnym.
> Znam znaczenie tego słowa, ale mówiliśmy o tym co dopuszczalne prawnie,
> a co nie, i dlatego nadal nie rozumiem jakie znaczenie mialby precedens.
Nie tak. Niejasno to napisalam- mea culpa.
Jeszcze raz. Gdyby to co sugeruje Grzegorz bylo takie oczywiste bo
dozwolone prawnie- bylyby takie przypadki w Polsce. A ja nie slyszalam
nawet o jednym ( a mysle , ze raczej byloby to naglosnione w mediach
jako, ze nie jest oczywista rzecza ot po prostu okaleczac kogos na
wlasne widzimisie )
Slowa precedens uzylam w kontekscie tego chocby jednego przypadku, który
musialby sie pojawic na przestrzeni tylu lat, gdyby cos takiego bylo
zgodne z prawem. Nie odnosilam sie do jego znaczenia w jezyku prawniczym
- szczegolnie, ze jak slusznie napisalas prawo polskie nie jest oparte
na precedensach.
Niepotrzebnie jak widac uzylam tego akurat slowa bo znieksztalcilo to
moja wypowiedz.
> > Gdyby to co sugeruje Grzegorz byloby dopuszczalne - zdarzylby sie co
> > najmniej jeden taki przypadek
> Niekoniecznie.
Tyle lat, dozwolone i nikt nie skorzystalby z otwartej furtki? Watpie.
Wystarczy spojrzec co sie dzieje z prawem podatkowym, kiedy tylko cos
nie jest wprost zakazane ( ot chocby kwestia z darowiznami )
> >a za nim moglyby isc nastepne.
> Ale nie stałyby się dozwolone prawnie przez sam precedens.
A gdzie ja napisalam, ze stalyby sie dozwolone?
Jeszcze raz:
agi miala na mysli: gdyby prawo dopuszczalo- istnialyby takie przypadki.
agi _nie_ miala na mysli: gdyby istnial precedens zmieniloby sie prawo.
Ja nie pisalam o precedensie w znaczeniu prawniczym - co juz zaznaczylam
w porzedniej wypowiedzi. Asiu prosze, badz laskawa to zauwazyc i
ustosunkowac sie w swoich odpowiedziach do tego co ja pisze a nie do
tego co Ci sie skojarzylo z tym slowem.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2003-04-11 12:12:14
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?On Fri, 11 Apr 2003 13:13:21 +0200 I had a dream that agi ( fghfgh )
<a...@p...onet.pl> wrote:
>> No a czy to jest zabronione?
>Nie jestem prawnikiem wiec wole sie nie wypowiadac autorytarnie jednak
>mam watpliwosci ogromne. Gdyby cos takiego bylo mozliwe- bylyby
>precedensy a ja przynajmniej o takich w Polsce nie slyszalam. Tym
>niemniej Ty wysunales te kwestie wiec nadal prosze o uzasadnienie. Czy
>to sa Twoje przypuszczenia czy uzasadniona / czyt. sprawdzalna / teza?
Przypuszczenia. Patrząc na ludzi wychodzących z salonów piercingu,
można dojść do wniosku, że ucięcie dłoni to przy tym nic nieznaczący
przypadek.
Jeśli piercing, który w wielu wypadkach przekracza "okaleczanie", jest
legalny, jeśli legalne są operacje polegające na powiększaniu/zmniejszaniu
(czasem drastycznym) piersi, nosa, uszu, warg sromowych itd itd, jeśli
legalne są operacje zmiany płci, które często wiązą się z nieodwracalnymi
działaniami hirurgicznymi, to dlaczego jak chcę sobie uciąć palec,
to nie mógłby mi tego lekarz/znachor zrobić?
Mogę sobie operacyjnie powiększyć/skrócić penisa, zamontować na nim
pięć kilo żelastwa, ale nie mogę zażyczyć sobie ucięcia palca?
Poza małym tautażem nigdy nie próbowałem żadnych ingerencji w swoje
ciało, więc nie wiem, pytam.
A taka wątpliwość: mogę legalnie sobie zażyczyć wycięcia wyrostka
robaczkowego, prawda? To dlaczego nie mam mieć możliwości wycięcia
sobie kawałka jelita albo nasieniowodu? Dla mnie paranoja.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2003-04-11 12:13:24
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?On Fri, 11 Apr 2003 13:44:55 +0200 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
>Zacznę dyskutować z Tobą, kiedy będziesz czytał moje mejle, na które
>odpowiadasz i odpowiadał na nie, a nie na swoje urojenia.
No wręcz nie mogę się doczekać chwili, kiedy dowolna moja wypowiedź
na grupie nie będzie natychmiast ścinana przez Ciebie... Za piękne,
żeby było prawdziwe ;-)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2003-04-11 12:22:27
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?In article <s...@k...icsr.agh.edu.
pl>,
G...@p...onet.pl-----USUN-TO says...
> On Fri, 11 Apr 2003 13:13:21 +0200 I had a dream that agi ( fghfgh )
<a...@p...onet.pl> wrote:
> >> No a czy to jest zabronione?
> >Nie jestem prawnikiem wiec wole sie nie wypowiadac autorytarnie jednak
> >mam watpliwosci ogromne. Gdyby cos takiego bylo mozliwe- bylyby
> >precedensy a ja przynajmniej o takich w Polsce nie slyszalam. Tym
> >niemniej Ty wysunales te kwestie wiec nadal prosze o uzasadnienie. Czy
> >to sa Twoje przypuszczenia czy uzasadniona / czyt. sprawdzalna / teza?
>
> Przypuszczenia. Patrząc na ludzi wychodzących z salonów piercingu,
> można dojść do wniosku, że ucięcie dłoni to przy tym nic nieznaczący
> przypadek.
>
> A taka wątpliwość: mogę legalnie sobie zażyczyć wycięcia wyrostka
> robaczkowego, prawda? To dlaczego nie mam mieć możliwości wycięcia
> sobie kawałka jelita albo nasieniowodu? Dla mnie paranoja.
Hmmm sprawa wg mnie jest dwoista, jak wiele w Polsce.
Z jednej strony teoria. To idzie jakos tak - doprowadzenie do uszczerbku
na zdrowiu powodujacego wiecej niz 7 dni "leczenia" - jest scigane z
urzedu (nie pamietam dokladnie ale sens chyba jest taki).
A praktyka jest taka, ze operacje "na zyczenie" sa przeprowadzane, i
chyba po zabiegach chirurgii plastycznej ma sie wiecej niz 7 dni
rekonwalescencji.
W Polsce mozna wyciac sobie zebro, skrocic jelito (odchudzanie), usunac
migdalki przed nawracajacymi anginami itp.
Wiec samo zabronienie sterylizacji jest conajmniej dziwne.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2003-04-11 12:23:44
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?Użytkownik "agi ( fghfgh )"
> Nie tak. Niejasno to napisalam- mea culpa.
(..)
> Asiu prosze, badz laskawa to zauwazyc i
> ustosunkowac sie w swoich odpowiedziach do tego co ja pisze a nie do
> tego co Ci sie skojarzylo z tym slowem.
Jakoś mi się nie kleją obie wypowiedzi, ale niech będzie, rozumiem co masz na
myśli :-)
>Tyle lat, dozwolone i nikt nie skorzystalby z otwartej furtki? Watpie.
>Wystarczy spojrzec co sie dzieje z prawem podatkowym, kiedy tylko cos
>nie jest wprost zakazane ( ot chocby kwestia z darowiznami )
Bo darowizny się wyraźnie oplacały a nad samookaleczeniem trzeba się dłużej
zastanowić ;-)
Ale jak słusznie zauważył GJ: Możliwie jest okaleczanie "piersi, nosa, uszu,
warg sromowych itd itd, jeśli legalne są operacje zmiany płci, które często
wiązą się z nieodwracalnymi
działaniami hirurgicznymi, (..)Mogę sobie operacyjnie powiększyć/skrócić penisa,
zamontować na nim
pięć kilo żelastwa", można sobie na własne żądanie zrobić CC obarczone dużo
większym ryzykiem
niż psn, można pomniejszać piersi albo łamać kości żeby wydłużyć nogi, więc...
jednak owe sprawy
są wykorzystywane a także nagłaśniane medialnie :-)
--
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2003-04-11 12:29:06
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?
Grzegorz Janoszka wrote:
> Czy
> >to sa Twoje przypuszczenia czy uzasadniona / czyt. sprawdzalna / teza?
>
> Przypuszczenia.
Dziekuje- to wlasnie chcialam wiedziec.
> A taka wątpliwość: mogę legalnie sobie zażyczyć wycięcia wyrostka
> robaczkowego, prawda? To dlaczego nie mam mieć możliwości wycięcia
> sobie kawałka jelita albo nasieniowodu? Dla mnie paranoja.
Niezupelnie. Do tej pory lekarze nie ustalili, ze wyrostek za cos
odpowiada i jego usuniecie narusza równowage organizmu i jakiekolwiek
jego funkcje. W przeciwienstwie do nasieniowodu czy jelita. I o ile przy
otwarciu jamy brzusznej mozna ewentualnie usunac tez i wyrostek o tyle-
jesli przyjdziesz z ulicy i zazyczysz sobie jego usuniecia- lekarz Cie
wysmieje.
> Patrząc na ludzi wychodzących z salonów piercingu,
> można dojść do wniosku, że ucięcie dłoni to przy tym nic nieznaczący
> przypadek.
> Jeśli piercing, który w wielu wypadkach przekracza "okaleczanie", jest
> legalny, jeśli legalne są operacje polegające na powiększaniu/zmniejszaniu
> (czasem drastycznym) piersi, nosa, uszu, warg sromowych itd itd, jeśli
> legalne są operacje zmiany płci, które często wiązą się z nieodwracalnymi
> działaniami hirurgicznymi, to dlaczego jak chcę sobie uciąć palec,
> to nie mógłby mi tego lekarz/znachor zrobić?
> Mogę sobie operacyjnie powiększyć/skrócić penisa, zamontować na nim
> pięć kilo żelastwa, ale nie mogę zażyczyć sobie ucięcia palca?
Obawiam sie, ze musze sie wycofac z tej odnogi dyskusji. Nie jestem
lekarzem, nie wiem jakie sa ograniczenia tego typu zabiegów, które sa
dozwolone w Polsce a które nie, jakimi obostrzeniami sa objete. A
niestety nie lubie dyskutowac opierajac sie wylacznie na
przypuszczeniach ( zwlaszcza, ze od tego momentu obie strony bazowalyby
na nich ). Dla mnie EOT.
Oddaje pola :)
> Poza małym tautażem nigdy nie próbowałem żadnych ingerencji w swoje
> ciało, więc nie wiem, pytam.
Swoja droga sama z zainteresowaniem bede czytac ewentualna odpowiedz
kogos kompetentnego w temacie.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2003-04-11 12:32:32
Temat: Re: Sterylizacja - tak/nie?Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:
> On Fri, 11 Apr 2003 13:44:55 +0200 I had a dream that boniedydy
<b...@z...pl> wrote:
> >Zacznę dyskutować z Tobą, kiedy będziesz czytał moje mejle, na które
> >odpowiadasz i odpowiadał na nie, a nie na swoje urojenia.
>
> No wręcz nie mogę się doczekać chwili, kiedy dowolna moja wypowiedź
> na grupie nie będzie natychmiast ścinana przez Ciebie... Za piękne,
> żeby było prawdziwe ;-)
:))))
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |