Data: 2004-09-01 09:54:35
Temat: Re: Strach
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <575401917@nnr> :
> Tak na marginesie - to już wiem skąd bierze się syndrom hazardzisty -
> odrzucają oni pewnie elementy nie dające się opisać [niejednoznacznie
> opisane], czy elementy obarczone ryzykiem - stąd negują/pomijają
> podstawowy element hazardu, czyli ryzyko/niepewność - czyli kłamią
> mówiąc, że lubią ryzyko. :)
Znów muszę sam sobie odpowiedzieć - nie ma to jak być uwarunkowanym
emocjonalnie niepokojem i uciekać od tego w rozważania naukowe. ;)
Schodząc jeden stopień niżej - środowisko hazardu jawi im się jako
spokojniejsze od środowiska np. domowego - klasyczny problem poznania i
opisania środowiska - czyli misio, który potrafi jednym uderzeniem łapy
oskalpować człowieka i oderwać mu szczękę [to i tak nie najgorsze -
człowiek jest w stanie to przeżyć ;)] jest uznawany za bardziej
bezpiecznego niż dres sępiący 5 złotych. Im coś jest lepiej
poznane/opisane, tym bardziej niejednoznaczne.
A jeszcze niżej - niepokój z przegranych pieniędzy nie jest przypisany
do środowiska hazardu, ale do środowiska domowego, czyli ucieczka w
hazard, to ucieczka od niepokoju w środowisku domowym wywołanym
hazardem. ;) Fajne.
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|