Data: 2010-04-05 23:36:29
Temat: Re: Strach
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 5 Apr 2010 16:00:48 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Mon, 5 Apr 2010 15:34:05 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>> Dnia Mon, 05 Apr 2010 23:24:24 +0200, Chiron napisaďż˝(a):
>>>>
>>>>> glob pisze:
>>>>>>
>>>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>>>>> Dnia Fri, 2 Apr 2010 13:19:25 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Dlatego katole s� najbardziej agresywn� grup� spo�eczn�
atakuj�c�
>>>>>>>> przez w�asne problemy psychiczne, teatry , galerie, madonny, artyst�w,
>>>>>>>> sztukďż˝ itd.
>>>>>>> A co to za grupa SPO�ECZNA?
>>>>>> Wio buraku do psychiatry___
>>>>>> Por�wnuj�c proces do np. badania naukowego lub dzia�ania
>>>>>> matematycznego, jego wynik musi by� z�y, je�li przyjmie si� b��dne
>>>>>> za�o�enia, fa�szywe tezy. Ca�a sprawa rozbi�a si� o krzy� i
genitalia.
>>>>>> Ot� wed�ug LPR przedstawienie genitali�w obra�a krzy�. Pytanie
>>>>>> elementarne dla dalszego toku rozumowania: czy przedstawienie
>>>>>> genitali�w jest obra�liwe? Rozumiem, �e cz�onkowie (sic!) LPR w
>>>>>> cz�onku widzieli aluzje do seksu, skoro uznali, �e jest to
>>>>>> przedstawienie obra�liwe, a seks w ich rozumieniu jest grzechem (tu
>>>>>> mog�a jak s�dz� mie� �r�d�o owa negatywna ocena genitali�w).
Tymczasem
>>>>>> cz�onek w instalacji Nieznalskiej zosta� przedstawiony naturalnie: nie
>>>>>> jest to przedstawienie obsceniczne, pornograficzne, cz�onek nie jest w
>>>>>> stanie erekcji, nie ma �adnych element�w kt�re przywo�ywa�yby
>>>>>> jakikolwiek kontekst. Wynika z tego, �e �w cz�onek przedstawia po
>>>>>> prostu cz�onek i nic wi�cej: jest oznaczeniem, SYMBOLEM P�CI. Dop�ki
>>>>>> nie zostanie nadany �aden kontekst, genitalia s� tylko genitaliami,
>>>>>> tak jak ucho jest uchem, oko okiem itd. S� tylko cz�ci� cia�a
>>>>>> ludzkiego i nie maj� �adnego zabarwienia emocjonalnego. Nie uwa�am,
>>>>>> aby nale�a�o je negatywnie ocenia�. Do zmiany stanowiska zach�cam
>>>>>> cz�onk�w LPR cho�by stwierdzeniem (korzystaj�c z ko�cielnej
sofistyki)
>>>>>> �e B�g stworzy� genitalia jako instrument, narz�dzie dzi�ki
kt�remu
>>>>>> istniejemy i nie ma w tym nic grzesznego. No, chyba �e cz�onkowie LPR
>>>>>> uznaj�, �e ta cz�� cia�a Bogu wyj�tkowo si� nie uda�a
(samokrytyka
>>>>>> cz�onk�w LRP?), ale w �wietle faktu, i� B�g stworzy� cz�owieka
na sw�j
>>>>>> obraz i podobie�stwo(zaraz, zaraz, panowie, B�g te� ma genitalia!) to
>>>>>> krytyka Boga tr�ci herezj�. Amen. Je�li w genitaliach par excellance
>>>>>> ktoďż˝ widzi problem, to wio do psychiatry albo seksuologa. Gdyby
>>>>>> Nieznalska chcia�a u�y� jakiej� cz�ci cia�a z zamy�em
obra�enia,
>>>>>> u�y�aby po�ladk�w a w dodatku nie takich "zwyk�ych" po�ladk�w,
ale
>>>>>> wypi�tego ty�ka. Jest to bowiem w naszym kr�gu kulturowym jedyna
cz��
>>>>>> cia�a uznawana za obra�liw� (pod warunkiem stosownego u�ycia czyli
>>>>>> wypi�cia) i to ju� od �redniowiecza, gdy� uwa�ano w�wczas, i� w
tym
>>>>>> w�a�nie miejscu diabe� ma twarz. Natomiast cz�onek jako taki nigdy nie
>>>>>> nosi� w sobie znamion oceny, a je�li, to ewentualnie pozytywnej, gdy�
>>>>>> byďż˝ powodem do dumy (patrz zbroje i ubiory XV, XVI-wieczne z
>>>>>> elementami eksponuj�cymi genitalia), nadto by� symbolem p�odno�ci i
>>>>>> m�no�ci. To najwa�niejszy w tym procesie b��d: za�o�enie �e
genitalia
>>>>>> s� obra�liwe jest fa�szywe, dlatego reszta jest nieprawid�owa (czyli
>>>>>> do dupy, a nie do cz�onka).
>>>>> czyli- okre�lenie, za kt�re ka�dy s�d na �wiecie (jak s�dz�)
"ch.j
>>>>> zwis�y ci w mord�!" walnie kar�- nie jest obra�liwe, jak wynika z
>>>>> Twojego pisania. No bo ani zwisaj�cy cz�onek, ani usta- nie s� symbolem
>>>>> obrazy, prawda?
>>>>> Jesteďż˝ tego pewien?
>>>>
>>>> Spr�bowa�aby Nieznalska zawiesi� umoczy� Gwiazd� Dawida w klozecie...
>>>> natychmiast dowiedzia�aby si�, co znaczy s�d i uczucia innych.
>>>
>>> To dywagacje.
>>
>> Tak? A jak s�dzisz, co zrobiliby (jej) Muzu�manie, gdyby ich symbol
>> unurza�a w g�wnie lub zawiesi�a na nim m�skie genitalia?
>> To teďż˝ dywagacje?
>> Bo jako� nie spr�bowa�a wykorzysta� tamtych symboli... tylko wzi�a
m�j,
>> wiedz�c, ze nie p�jd� i nie pod�o�� jej bomby w samochodzie...
> Zależy wszystko od kontekstu wypowiedzi, więc nie wiadomo co by
> wywnioskowali muzeumanie, ale wątpię by byli tak stuknięci jak
> katolicy.
Spróbuj.
|