Data: 2001-06-29 10:25:28
Temat: Re: Strach przed miłością.
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 29 Jun 2001, cbnet wrote:
> Jesli tak, to sama powiedz czy to w pewnej mierze nie jest smieszne?
Dla otoczenia, być może. Ja też spotykam ludzi z problemami które wydają
mi się błahe albo wręcz śmieszne. Np. ktoś ma depresję sezonową i jesienią
albo zimą ma problemy żeby z łóżka wstać w ogóle - leży w nim do południa.
Na pierwszy rzut oka irracjonalne, nawet śmieszne, a jednak po głębszym
zastanowieniu się można to zrozumieć.
Czytając twoje posty mam wrażenie że próbujesz swoje doświadczenia
narzucać na siłę innym. Nawet jeśli miałeś jakieś poważne problemy i sobie
z nimi poradziłeś, nie znaczy że nie możesz rozumieć takich problemów u
innych osób. Bywają przypadki że ktoś wyleczony z choroby (somatycznej)
uruchamia mechanizm blokujący i żadną miarą nie chce więcej słyszeć o tej
chorobie, bagatelizuje osoby chore itd.
--
GSN
|