Data: 2004-05-02 23:13:18
Temat: Re: Stres a egzaminy?
Od: "trooper" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No, jak Ty dostajesz czwórki to ja tu widzę inny problem: nadmierna ambicja!
Nie chodzi mi o przerost ambicji nad możliwościami - nie zrozum mnie źle!
Chodzi mi o nadmierne przywiązywanie wagi do w gruncie rzeczy gównianych
spraw.
Wiadomo oczywiście, że każdy chce - o ile przedmiot nie jest zabójczy i był
czas na naukę - dostać jak najwyższą ocenę, a zatem i szansę na wyższą
stypkę. Ale w momencie gdy wiesz, że zdasz egzamin, tym bardziej powinny Ci
odpuścić nerwy. Spoko, masz już zdane, teraz pracujesz jedynie na wyższą
ocenę, takie małe burżujstwo :)
Mówisz o egzaminach ustnych.
A jak u Ciebie z publicznymi wystąpieniami? Czy powodują one u Ciebie blokadę
w głowie? Może w tym rzecz?
A czy stres odczuwasz także podczas nauki do egzaminu?
Bo z tego co mówisz, to raczej masz czas na dobre przygotowanie się
bezpośrednio przed nim (tylko pozazdrościć), stresuje Cię natomiast sam
egzamin. To dziwne, bo jeżeli czujesz, że jesteś przygotowana, to - kurczę -
naprawdę nie ma powodu do stresu!!! Mnie nerw brał, gdy szedłem "na betona"...
Myślę, że rzecz w ambicji do osiągania najlepszych rezultatów. Już niebawem
kończysz studia, egzaminów przed Tobą mniej niż wiecej, wiesz czego się po
nich spodziewać. Jesteś starą wygą, a tu takie numery... Nie można być
chorobliwie perfekcyjnym, bo - jak widzisz - zyskujesz odwrotny skutek.
Postaraj się następnym razem nie myśleć o ocenie. jak to zrobić?
Przygotowując się do egzaminu ustnego rozmawiaj głośno ze sobą. Po nauczeniu
się jakiejś kwestii zadaj sobie z niej pytanie i głośno na nie odpowiedz,
najlepiej na stojąco, możesz zerkać do lustra. Mów postawionym, pewnym
głosem, lekko gestykuluj, baw się intonacją zdań, podkreślaj ważne kwestie,
uśmiechnij się od czasu do czasu. Wiecej - podniecaj się ;-) brzmieniem swego
głosu podczas wygłaszania mądrych kwestii. Oswój się ze sobą.
Jak pójdziesz po takim zabiegu na egzamin, to nie myśl o ocenie, tylko
słuchaj swego głosu, czy brzmi tak, jak brzmiał w domu. Staraj się to
naśladować. Wiedzę masz, bo przecież się nauczyłaś, prawda? Może skupienie
na "oprawie aktorskiej" wystąpienia pozwoli Ci zapomnieć o maksymalizowaniu
oceny? Oczywiście, wszystko sprawdza się wtedy, gdy znasz odpowiedź na
pytanie... Ale, z tego co piszesz, Ty nie masz problemów z niedouczeniem, bo
umiesz doskonale, tylko dekoncentrujesz się z powodu przemożnej chęci
uzyskania bdb!
pozdrowienia z Politechniki Gdańskiej,
M.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|