Data: 2007-10-24 11:15:55
Temat: Re: Strój do pływania (na większy biust)
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Carrie wrote:
(...)
> Toteż nie tyle się przejmowałam, że nie będę mogła się stroić w
> naszyjne ozdobniki, co raczej nie pojmowałam, skąd te nieprzyjemne
> reakcje. Gdy już wiem, że to nie żadna choroba, ani myślę się martwić
> - całe szczęście, że nie jestem mężczyzną i nikt mi nie każe nosić
> krawatów...! :)
I to jest wlaściwe podejscie :)
> Stukających obcasów też nie lubię, ale czasem się poświęcam [obcas
> dodaje mojej łydce sporo uroku ;)]
Lubię długie spódnice, więc i tak by się ta łydka marnowała.
> albo wybieram buty z flekami z
> czegoś takiego, co nie łomocze przy chodzeniu. I staram się chodzić
> raczej miękko i cicho. Za to w pracy na podłodze mamy terakotę, czy
> coś w ten deseń, a koleżanki kochają szpilki i chyba je podkuwają
> żelazem, i kiedy biegają w te i nazad, aż się echo niesie, to mam
> ochotę wrzeszczeć, warczeć i gryźć :>
Cudzy tupot jakoś łatwiej znoszę, tylko własny odbija mi się w mózgu ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|