Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:f4b2b7a6-927e-4ef5-b9c0-a02ba1d86a27@j9g2000vbl
.googlegroups.com...
On 19 Lis, 15:38, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> U ytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisa w wiadomo
> cinews:feda5615-9796-4249-8c64-24ee3bd5da00@v12g2000
vbh.googlegroups.com...
> On 19 Lis, 15:34, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
>
>
>
> > U ytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisa w
> > wiadomo
> > cinews:a8fbbc19-6d77-416d-b185-b01ed7905ddd@k11g2000
vbf.googlegroups.com...
> > On 19 Lis, 15:23, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
>
> > > Mam wra enie po kilku ostatnich watkach, e stronnictwo patriarchalne
> > > na
> > > psp
> > > trzyma si mocno i stanowczo. Swojego punktu widzenia, oczywi cie.
>
> > ???
>
> > Stalker
>
> > ___
>
> > No co?
>
> > MK
>
> Co no co? :-)
>
> Stalker
>
> __
>
> Mam ci odpowiedzie na pytanie o sens ycia, czy cu ?

Nie spodziewam się :-)

Ale wyjaśnić co to jest stronnictwo patriarchalne, czy sie
charakteryzuje i dlaczego uważasz że trzyma się mocno i co w tym
złego, to chyba byś mogła :-)

Stalker

___

Za Wiki:
Patriarchat: "to ostatni okres ustroju wspólnoty pierwotnej, w którym
dominujące stanowisko zajmuje mężczyzna stojący na czele rodu
Współcześnie patriarchat istnieje już jedynie w ograniczonej formie w
relacjach społecznych - jako patriarchalizm"

I idąc za współczesną definicją:
Patriarchalizm:
Najważniejszymi założeniami patriarchalizmu społecznego są:

a.. rozróżnienie pozycji kobiet, dzieci i nieżonatych mężczyzn, od pozycji
ojca rodziny, pod którego są oni opieką,
b.. uprzywilejowanie społeczne dorosłego mężczyzny, który jest głową
rodziny (nie musi to oznaczać niższego statusu kobiety, oznacza jednak, że
to mężczyzna reprezentuje dom oraz może reprezentować lokalną społeczność -
tu mój własny dopisek: "Taaa, jasne"),
c.. obowiązek zapewnienia środków materialnych i bezpieczeństwa
najbliższym krewnym, spoczywający na głowie rodziny (a tu to nawet się
obśmiałam).
Ot i właśnie.
Przypatrzmy się teraz naszym Panom Starszym (Chironowi, vB), ich
światopoglądowi, sprowadzeniu kobiety do roli przedmiotu o określonych i
wymaganych cechach.
Przypatrzmy się radosnemu popiskiwaniu młodszych samców, którzy wyglądają
jak gdyby z radością chcieli wejść w kapcie tych starszych....

Nie wstyd wam Panowie???

MK

PS. I teraz istotna uwaga: bardziej się podkładam, niż z furią tworzę wątek
:-).
Ale ciekawa jestem efektów. Oj tak.