Data: 2002-07-04 06:26:21
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Od: Paul <h...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 21 Jun 2002 12:34:56 +0200, "Krzysztof"
<k...@a...mail.ru> wrote:
>Jezeli bedziesz dawala sie upokarzac i nie zaakceptujesz prawa do
>tego, by czuc sie skrzywdzona, by czuc nienawisc, zlosc, to masz duze
>szanse powielac takie zachowania wobec innych. Na podobnej zasadzie,
>jak czlowiek bity w dziecinstwie bije swoje dzieci,
oj litosci, jezeli nie bede nienawidzil i wyzywal kazdego kto mnie
zdenerwuje to bede bil dzieci...
Ja odczuwam to inaczej. W stolicy pare razy cos mi skradziono, raz
napadnieto i okradziono. Osobiscie mi wystarczylaby zupelnie
"satysfakcja" w postaci sprawnego dzialania wymiaru sprawiedliwosci +
zwrot mienia. Nie czuje do tych ludzi nienawisci. Traktuje to jako
czysta i sprawiedliwa gre. "Dalem sie" okrasc i napasc, bo wczesniej
uznalem ze podjecie odpowiednich srodkow zaradczych albo obronnych
jest w obecnym systemie nieoplacalne. Nie kupilem broni, bo wiedzialem
ze jej uzycie to wieksze problemy dla napadnietego niz napastnika.
Gdyby ktos nastawal na moje zdrowie albo zycie, to pewnie decyzje
bylyby inne i bardziej przykre dla atakujacego, bo na to - na obrone
zycia - pozwalaja mi... zasady gry. Tak, gry, ktora jest zycie.
Osobiscie wolalbym posiadac dzis informacje w jaki sposob zginela moja
kasa czy rower, co zrobilem zle, kto, w jakim czasie i jaka metoda
ukradl, a nie - by ktos chodzil za mna, uzalal sie nade mna i dzielil
zlosc i rozpacz. Pewnie mam zadatki na technokrate, hehe.
Gdy ktos mnie wkurzy to zastanawiam sie czy wkurzyl mnie na tyle ze
zasluzyl na odwet. Czy ten odwet jest zgodny z moim systemem wartosci.
Mam mocny system wartosci. Pewnie w obozie koncentracyjnym byloby
inaczej. Poki co w wolnym spoleczenstwie mozemy dzialac racjonalnie.
P.S. A dzieci nie bede bil i wyzywal, bo to jest po prostu glupie.
To jest po prostu rodzicielska porazka. Chociaz kto wie, psycholog
uparcie bedzie twierdzil ze bedzie inaczej. Poki co moge tylko
zapewnic, ze zwierzatka domowe traktowalem zawsze grzecznie i
nieagresywnie, psow nie kopalem, kotow nie glodzilem, swinek morskich
nie topilem. Dlaczego, nie majac w sercu gorzkiej nienawisci, mialbym
bic dzieci? Cos mi to pachnie na argument-klucz-i-bicz jednoczesnie na
niepokornych.
P
"...Look at the Latvian's attitude. They even hate asparagus.
'Falck Apsargs' Who has something against asparagus?..." J.K.
|