"Krzysztof Wilk" <w...@m...agh.edu.pl> wrote in message
news:3E1C1B7B.5E382515@metal.agh.edu.pl...
> Z ciemierników zostały mokre plamy, liście też "oparzone"
> mrozem.
> Parawan dookoła rododendronów robimy zawsze z grubej tektury
> falistej. Po paru dniach deszczu z tektury zrobiła się mokra
> papka. Najgorsze, że widziałem rozwijające się sasanki, a następnej
> nocy było -15. Skalnice też podejrzanie napęczniały.
> Obawiam się, że straty będą duże.

Rododendronów nie okrywam z definicji, no, ale nie mam ich na odkrytym
terenie tak jak Ty. Wyglądają nieźle. Azalia japońska przykryta stroiszem.
Od wczoraj jest wreszcie śnieg - ewentualne straty były już wcześniej. Ale
gdzieś Ty sasanki widział?
Za to parę dni temu widziałam kiełkujące nasionka cebulicy syberyjskiej i
strasznie śmiesznie to wyglądało - pomarańczowe nasionka na ziemi, z każdego
wyrastające 2 cm szczypioru na ziemi leżącego. Co z tego zostanie?
(O ciemierniki nie ma co się martwić. Wiosną wyrastają nowe liści, a stare i
tak trzeba delikatnie oberwać, ze względu na możliwe grzybki)
Pozdrawiam, Basia.