Data: 2004-09-14 10:15:48
Temat: Re: Swiadome ksztaltowanie swiata - duszy
Od: "Szczesiu" <s...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chodzi mi o zupelnie inne przyciąganie, przyciąganie w sensie
> psychologicznym (lub raczej: duchowym), ktore obrazowo sa przedstawiane w
> znanych przyslowiach czy powiedzeniach: "swój przyciaga swego", "z jakim
> przestajesz, takim się stajesz", "ciagnie wilka do lasu"....
"Swoj przyciaga swego", "z jakim przestajesz, takim się stajesz", "swoj
ciagnie do swego"....
> Istnieje zjawisko jakby "duchowego" przyciągania się osob o podobnych
> systemach wartosci, tych samych zainteresowaniach, tym samym hobby. Lubimy
> otaczac sie ludzmi o podobnych zainteresowaniach, bo sie bardzo dobrze
> czujemy w ich towarzystwie. To zupelnie naturalne i nikogo nie dziwi.
Istnieje zjawisko jakby "duchowego" przyciągania się osob o podobnych
systemach wartosci, tych samych zainteresowaniach, tym samym hobby.
> Owo "duchowe" przyciaganie sie ludzi nie dotyczy cech zewnetrznych,
> fizycznych, lecz wewnętrznych, "duchowych", czesto dotyczy ono cech
> osobowościowych skrywanych przed innymi.
> Kazdy czlowiek ma swoj wlasny system wartosci, ktorym kieruje sie w
zyciu.
> Dla jednego wazne jest to, dla drugiego cos zupelnie innego. Ludzie maja
> rozne hobby i zainteresowania i przyciagają swiadomie lub nieswiadomie
> innych ludzi, ktorzy sa duchowo" do nich podobni.
Lubimy otaczac sie ludzmi o podobnych zainteresowaniach, bo sie bardzo
dobrze czujemy w ich towarzystwie.
> I nawet jeśli czasem obserwujemy cos innego, cos jakby przyciaganie sie
> przeciwienstw, ludzi o cechach pozornie zupełnie przeciwstawnych, to
jednak
> naprawde jest to przyciaganie tego samego, jezeli jest w nas jakas ukryta
> tesknota za czyms przeciwstawnym, albo jest jakis emocjonalny powod do
tego.
> Nalezy wyraznie podkreslic, że owo "duchowe" przyciaganie nie ma nic
> wspolnego z przyciaganiem fizycznym. Nie jest wiec jakims nowym rodzajem
> magnesu, która przyciaga przedmioty i ludzi, ktorego sile mozna by jakos
> oszacowac czy zmierzyc.
> To przyciaganie ma charakter umowny, mowimy o nim na podstawie
> obserwowanych skutków, niejako juz po fakcie, obserwujac w naszym
otoczeniu
> czy srodowisku ludzi "podobnych nam" duchowo. Nie dotyczy to przyciąganie
> zadnych fizycznych cech ludzi, typu kolor skóry, włosow czy oczu, ale cech
> wewnetrznych, czasem nawet skrywanych, niekoniecznie tych ujawnianych i
> eksponowanych przez dana osobe.
>
> To przyciaganie jest w duzej mierze skutkiem posiadania roznych systemów
> wartości u roznych osob, ktore powoduja ze latwiej nam pewne fakty i
> zjawiska obserwowac, a zatem i "zapraszac" do swego otoczenia na dluzej
niz
> tylko na jeden akt poznawczy.
To zupelnie naturalne i nikogo nie dziwi.
|