Data: 2001-12-08 15:22:57
Temat: Re: Świadomość a nauka
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Siriuz wrote:
>
> [ciach]...
> > Ale ludzie nie.
> > Jezeli nad teoria pracuje teraz na swiecie 1000 naukowcow, to wcale nie
> > oznacza, ze wszyscy zechca
> > podzielic sie swoja wiedza z systemem i go nauczyc.
> > Bo takie uczenie by zajelo wiele czasu.
> > A bez nauczenia systemu obecnego stanu wiedzy swiatowej, efekt jego
> > pracy nie bylby optymalny, gdyz dochodzilby dopiero do tych wnioskow, do
> > ktorych juz inni wczesniej doszli.
>
> bez uczenia! niech sie sama uczy z danych jakie sie jej udostepni...
Te dane to przeciez stan wiedzy swiatowej w tym temacie i dziedzinach
pokrewnych.
>
> > > a pupa! porownanie badan nad lekami do fizyki jest bledne!...
> > Nie jest bledne.
>
> jest... fizyka wymaga skutecznosci bliskiej 100% a medycyna zadowala sie
> 5%...
Ok.
Ale fizyka to bardzo specyficzna nauka. Nauk opartych na logice i
dowodzie matematycznym nie jest wiele.
Fizykow naukowcow tez jest niewielu.
A 99,999999% ludzi mysli standardowo, formuluje mysli standardowo i
czyni tak wlasnie po to aby
00,0000001% tych nielicznych moglo sie zajmowac nauka, wlasnoscia
intelektualna, filozofia .
Pieknie to ujac filozof chyba Brzezinski,
ze na jednego intelektualiste musi pracowac kilkadziesiat tysiecy ludzi,
aby stworzyc mu miejsce i warsztat pracy, aby mogl sie zajac tylko
mysleniem, tym niestandardowym.
Dlatego tak niewiele jest w spoleczenstwie tworcow, wynalazcow,
naukowcow, artystow.
Od 10 lat badalem posty do usenetu i 99,999999999999% ma charakter
schematyczny, powtarzalny,
a przeciez nikt nikomu nie broni prezentowac swoich teorii,
intelektualnych wywodow,
a jednak jest jak jest, czyli mozna uznac ze myslenie jest niezwykle
schematyczne, standardowe,
slownikowo-obiektowe.
A juz myslenia skojarzeniowego nie mozna na usenecie stwierdzic prawie
wcale.
]
Jezeli okreslony skomplikowany problem przedstawisz na usenecie w formie
podproblemow, ktore nalezy wypelnic, aby calosc zoztsala zrealizowana,
to jakkolwiek usenet czytaja tysiace, nigdy nie uzyskac efektu
interakcyjnej wspolpracy, polegajacej na wspolnym mysleniu nad tematem.
Jeden powie ze jajko jest zolte, inny ze pomaranczowe, tamten ze
kwadratowe, czy kuliste.
>
> > I dokladnie tak robi system.
> > Ale na tej kartce nie piszesz jednak przypadkowych tekstow, tylko
> > skanujesz swoja wiedze i robisz kolejny krok, ktory nastepnie sprawdzasz
> > czy jest logicznie spojny i kolejny krok.
> >
> > Zechciej powiedziec, ile sam teorii wymysliles uzywajac tej kartki i
> > dlugopisu i zechciej je zaprezentowac.
>
> jak cos ciekawego wymysle to na pewno sie tym podziele... spokojnie...
czekamy
kartki i olowki moge zainteresowanym rozdac, nawet z logo Ikei ;)
>
> > Pamiewtaj ze wiedza moze przyrastac indukcyjnie, tak jak wlasnie
> > podales, ale i heurystycznie.
> > Wspomniane nowe leki powstaja metoda heurystyczna.
>
> chyba na odwrot...
wlasnie na odwrot
zakladamy ze nopwo zsyntezowany zwiazek moze byc lekiem na wszystko
a nastepnie w badaniach go testujemy i eliminujemy jego kolejne
zdolnosci terapeutyczne.
A poniewaz bada sie dziesiatki tysiecy zwiazkow, zatem zaklada sie ze
powstanie taki,
ktory bedzie oddzialywal na chorego.
>
> > Czyli syntezuje sie tysiace zwiazkow jakie mozna zsyntezowac a nastepnie
> > bada w testach , czy moglyby znalezc jakies zastosowanie.
> > To juz moze robic komputer i wlasciwie robi.
> > Tak robil Hanemann - tworca homeopatii 150 lat temu.
>
> komputer mogly i symulowac dzialanie lekow...
Teraz jest realizowany taki temat w internecie, ale nie znam jego
podstaw.
Nie wiem czy symulowanie dzialania leku ma jakikolwiek zwiazek z jego
rzeczywistym oddzialywaniem.
>
> > > > Kolejne pytanie ?
> > >
> > > prosze o dalsze proby rozwiazania tego...
> > j.w.
> > dokladnie tak jak budzet za wielka woda realizowal wielkie teorie w
> > fizyce.
> > Duze finanse. Zgromadzenie razem wielu naukowcow. Wspolpraca, dyskusje,
> > nadzor i szef sterujacy projektem
> > potem interakcja, modyfikacja funkcji celu, znow wspolpraca, interakcja
> > i kolejna modyfikacja funkcji celu
> > az do realizacji projektu.
>
> mowisz o wielkich laboratoriach. .. ja mowie o ludziach geniuszach, ktorzy
> wlasciwie samodzielnie stworzyli przelomowe teorie...
O ile znam historie fizyki, to nie bylo geniuszy-samotnikow.
Nawet slynni wynalazcy wspolpracowali z roznymi ludzmi i wzajemnie sobie
wykradali pomysly.
chce miec taki
> komputer kotry samodzielnie cos znajdzie! chce miec komputer - geniusz...
ok, ale co ma robic, znalezc
czy potrafisz to zdefiniowac, co ma komputer robic ?
>
> > Dokladnie tak sie zarzadza nauka jak przedsiebiorstwem produkcyjnym.
> > Tutaj towarem jest produkt intelektualny.
>
> wypaczony przez kapitalizm system... ale jak mowie wyzej ja chce geniusza
> ktory to samodzielnie rozgryzie...
To jest mit.
Geniusze samotnicy nie istnieli, podobnie jak wynalazcy.
Ten zostawal wynalazca, kto pierwszy wynalazek opatentowal, kto nie
opatentowal, nie opublikowal
zostal zapomniany przez historie wiedzy i nauki.
Tak jak Michal Aniol.
Mial duza pracownie, warsztaty w ktorym zatrudnial wielu rzezbiarzy a
firmowal produkty swoim nazwiskiem.
Jego pracownicy zostali zapomnieni, on pozostal znany.
>
> > A majac sama kartke i dlugopis i dzialajac samotnie, chyba juz niewiele
> > odkryjesz.
>
> i tu sie myslisz... skad takie twierdzenie? moze juz odkrylismy tak
> duzo?!?!?
Zatem pokaz co odkryles.
>
> > Potencjal intelektualny grupy jest wiekszy niz poszczegolnych jej
> > czlonkow, gdyz grupa ma zdolnosc
> > pracy interakcyjnej, czyli skracania drogi do celu, bo ty realizujesz
> > pewien etap a nastepny juz na nim sie opiera itd.
> > A praca indywidualna typu kartka + olowek to niestety nieefektywny mit.
> > Przedsiebiorstwo naukowe dziala sprawniej.
>
> ale zauwaz ze epokowe odkrycia naleza do pojedynczych, samodzielnie
> pracujacych ludzi...
No wlasnie naleza do zespolow, ale znani sa jedynie liderzy tych
zespolow.
Patenty sie przyznaje osobom indywidualnym grupom, ale za nimi stoja
inwestorzy i duze pieniadze.
> wieloosobowe zespoly sa niespojne, jeden umysl genialny umysl moze powiazac
> skuteczniej szereg danych wejsciowych, pracuje efektywniej...
w teorii
Jeden
> czlowiek wpadwszy na genialna koncepcje moze spokojnie sie nia zajac,
> zespol moze mu na to nie pozwolic odrzucajac ja z gory i usprawiedliwiajac
> to ograniczonymi funduszami...
Alez dokladnie tak jest.
Gdyz zespol grupowo wybiera droge rozwoju a nie wspiera rozwoju
indywidualnego jednostek.
Ale wlasnie dzieki temu jest efektywniejszy.
Genialna koncepcja ma zas to do siebie, ze gdy czlonek zespolu na nia
wpadnie, to sie nia dzieli
z zespolem i kazdy czlonek zaczyna prace o etap wyzej, oszczedzajac
czas.
Bo zaklada sie ze rozwoj mysli intelektualnej nastepuje albo
indukcyjnie, ale heurystycznie.
Czyli genialna twoja mysl moze zostac powtorzona po czasie t przez
kolejnych naukowcow, ktorzy dochodza do niej inna droga.
trudno takiemu zespolowi odkryc cos
> przelomowego, bo musza koncentrowac sie na celach o realnych ksztaltach i
> wynikach, nie moga pozwolic sobie na wypad w ciemno!
Nieujawnione przelomowe odkrycie to kolejny mit.
Poznalem w Stanach firme, ktora robi wynalazki na zamowienie.
Ty okreslasz dziedzine, temat, a oni odplatnie opracowuja wynalazki.
Maja na swoim koncie kilkadziesiat wynalazkow a wspolpracuje z nimi
zespol naukowcow, inzynierow, praktykow, specjalistow.
Naprawde nauka mozna kierowac tak jak przedsiebiorstwem produkcyjnym i
planowac produkcje wynalazkow, dobr intelektualnych, tak jak mozna
produkowac obrazy na zamowienie, jak pisac wiersze , ksiazki itp.
I pamietaj ze to jest jedynie immanentne odczucie naukowca, wynalazcy,
tworcy ze jest wybitnym.
Srodowisko moze tego nawte nie zauwazyc.
Odkrycie to jest taki stan umyslu, oszolomienia, nadprodukcji
adrenaliny.
Czujesz sie Wielkim tego Swiata i dziwisz, ze Swiat nie chce cie nosic
na rekach ;)
A dla Swiata twoje wynalazki, odkrycie, teorie, nie maja znaczenia.
Dlatego tak wielu wynalazcow , tworcow ponosi kleske, zaczyna pic,
degeneruje sie, gdyz nie potrafia
optymalnie zarzadzac swoja energia.
A wynalazki, wynalazczosc to jest mit 19 wieku.
Ze jak cos wynajdziesz, opatentujesz, to zrobisz duze pieniadze i
bedziesz bogaty.
Moze opatentowac 100 wynalazkow i nie zarobic zlotowki.
Swiat nie czeka na Twoje wynalazki.
Sa one najczesciej nikomu niepotrzebne a dodatkowo wymagaja znacznych
nakladow na wdrozenia
i nie gwarantuja sukcesu ekonomicznego.
Dlatego tym bardziej nalezy szanowac Deana za to ze zrobil Gingera od
projektu, patentow po wdrozenie
i wykonanie gotowych produktow.
Z dyskusji na usenecie wynika, ze setki naukowcow pracuja nad
sterowaniem odwroconego wahadla
a jedynie on dokonal skutecznego wdrozenia w formie Gingera.
Jacek
|