Data: 2004-06-08 08:50:23
Temat: Re: Świadomy brak empatii w rozmowie i zazdrość o luz
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"przemek" w news:ca34l5$657$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> jesli popatrzysz na miedzy ludzkie
> rozmowy z pewnego dystansu i bez angazowania sie w nie osobiscie zobaczysz,
> ze czesto zdarza sie tak, ze rozmowcy niedosc tego ze nie zwracaja na siebie
> uwagi, ale wrecz potrafia rozmawiac godzinami o dwoch zupelnie roznych
> rzeczach, wogole sie tym nie zrazajac,
> ja takie zjawisko nazywam sluchaniem wlasnego
> glosu, zdarzaja sie ludzie ktorzy mowia wylacznie w tym celu zeby upajac sie
> wlasnym glosem, szczegolnie przoduja w tym politycy, rozne tzw. 'gwiazdy'
> i ogolnie ludzie ktorzy uwazaja siebie za bardzo waznych.
> post mi sie robi przydlugi, ale co tam.
/.../
> czlowiek w wyniku 'edukowania' nigdy nie wyksztalca w sobie
> czegos takiego jak wola, mowiac krocej czlowiek nie ma czegos takiego
> jak wolna wola.
> edukacja dziala tak dlugo i tak skutecznie, ze kiedy juz dochodzimy
> do wieku dojrzalego nie ma juz w nas nic takiego jak inicjatywa,
> co gorsza poniewaz nie obserwujemy tego u innych doroslych osob
> odbieramy taka sytuacje za norme, wszystkie procesy, czy mowiac
> prosciej wszystkie nasze dzialania sa odpowiedzia tylko na zewnetrzne
> bodzce, nie ma nic co wyplywalo by niejako z wnetrza czlowieka
> i tak stajac w sytuacji
> z czlowiekiem wobec ktorego nauczono cie szacunku przyjmujesz
> postawe ktora wedlug ciebie jest ekspresja szacunku itd.itp
> nie ma w tym
> zadnej ekspresji 'ja' jest tylko to co przejales z zewnatrz lub co w ciebie
> wtloczono. sytuacji wcale nie poprawi stawanie 'okoniem', poniewaz
> i tak bazujesz na tych samych informacjach i zwyczajach a sytuacje
> pogarsza jeszcze fakt, ze musisz uzyc przemocy na sobie (tzn. musisz
> sobie narzucic) co twoi rozmowcy automatycznie wychwytuja i zwykle
> reaguja nerwowo. co do sytuacji odwrotnej czyli tych 'fajnych' tu zachodzi
> podejrzenie, ze w tych relacjach to ty jestes gora i to oni czuja przymus
> dostosowywania sie i kompromisow, w ten sam sposob jaki ty robiles
> to poprzednio. w tym miejscu istnieje dorbna luka w opisie, chodzi mi
> mianowicie o to ze poswieciles takiej sytuacji znacznie mniej miejsca,
> nie zrozum mnie zle nie chce naciskac ale mysle, ze przyjrzenie sie drugiej
> stronie bedzie rownie owocne i byc moze pokaze ze ludzie nie dziela
> sie na kategorie a tylko my pozostajemy w roznych relacjach do nich.
>
> przemek
Jeśli to są (wyjątkowo późne) kolejne jaskółki nowego, to wypada mi tylko
zachłysnąć się z zachwytu. Jest niestety tak jak mówisz, Przemek.
A takich głosów tutaj ciągle mało, gdyż od samych głosów świat zmienia się
bardzo opornie.
Skutek jest taki, że dominują często głosy ~kanciastych twardzieli~,
wprowadzając atmosferę napięcia i bezsensownej rywalizacji.
Adrenalina jest jak najbardziej w porządku, ale w cywilizowanym świecie,
trzeba ją kierować na problemy, a nie na współplemieńców.
Póki jeszcze są.
Pozwól, że wstawię sobie do stopki Twoje słowa.
I wybacz protekcjonizm. Mam nadzieję, że Cię nie zrazi.
All
--
"jeśli popatrzysz na międzyludzkie rozmowy z pewnego dystansu i bez
zaangażowania się w nie osobiście zobaczysz, że często zdarza się tak,
że rozmówcy nie dość tego, że nie zwracają na siebie uwagi, ale wręcz
potrafią rozmawiać godzinami o dwóch zupełnie różnych rzeczach,
w ogóle się tym nie zrażając" - [przemek - psp.04.06.08.03.26]
|