Bogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Tylko nie bardzo rozumiem Twojej fascynacje tym swierkiem.
>Te cechy nie sa zbyt trwale i po pewnym okresie moga calkowicie zanikac.

Szkoda. Jestem jednak zafascynowany, nawet gdyby cechy zanikly. Zawsze to
bylbym wlascicielem czegos, co praktycznie w ofercie sprzedazy w naszym
kraju nie wystepuje, podejrzewam jeszcze.

>Nie wiem jak Holendrzy to robia ale ich nowe odmiany maja kolorowe szyszki
>,pieknie wybarwione igly ,a po posadzenie do ogrodu szyszek nie daja ,igly
>bledna ,rosnie to to zle ,po paru latach z Nany wyrasta gigant dajacy
>przyrosty po 50 cm,igla co roku coraz dluzsza goni Pinus Jeffreyi.
>W.g mnie najladniejszym iglakiem w ogrodzie jest Sosna limba ,jak bym
>zakladal obecnie ogrod to posadzil bym same limby.

Holendrzy to Holendrzy, lata doswiadczen. Co nieco moge sie z Toba zgodzic,
ale generalnie nie masz racji. Zastanawiam sie, na podstwie czego wyciagasz
takie wnioski, obserwacji jednej sztuki? Roslina to cos zywego, ma prawo do
wielu anomalii, nie kazda musi byc idealnie podobna do matki. Czynnikow
takiego zachowania moze byc mnostwo. Tak na marginesie, lekka reka
przekreslasz swoja kolekcje, ale rzeczywiscie nie tylko limby, ale wszystkie
sosny sa najpiekniejsze.
Pozdrawiam
Jurek