Data: 2003-12-08 13:12:51
Temat: Re: "Swiety Mikolaj", a manipulacja...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
patix:
> Jednak jesli dostanie - chocby to byl nawet
> tylko usmiech to ich zasluga jest posrednia.
Wow! A dlaczegoz to?
Czy prezenty nalezy robic na dzwiek i pod dystynkcje
'wielkiego gongu', bo bez tego nie ma prezentu od
nie-mikolaja? :)
> no tu sie zupelnie nie zgadzamy , jesli ktos czuje
> potrzebe obdarowania kogos - to abstrakt Mikolaja
> pozwala mu ja zaspokoic.
Czy to jedyna droga jaka dostrzegasz? :)
> Jesli ktos takiej potrzeby nie odczuwa to czuje sie
> zamnipulowany.
Czy to jedyna mozliwosc jaka dostrzegasz? :)
> ... jesli sie przeciwstawiasz [...] to wymaga to Twego wysilku.
Nie robienie niczego co sluzyloby klamstwu nie wymaga wysilku. :)
Wrecz przeciwnie: wysilku wymaga _czynne_ propagowanie
klamstwa. ;)
> Jednak fakt ,ze [mikolaj] nie zanika oznacza, ze istnieje
> obiektywnie - rzeczywisty abstrakt.
Abstrakty nierzeczywiste funkcjonuja na zblizonych zasadach
jak rzeczywiste - na tym polega pewien problem z nimi. :)
> Natomiast gdyby zaniklo ...
Aby cos zniklo, najpierw musialoby sie pojawic. :)
> dla mnie rzeczywisty :))))
Dla mnie nie. :)
> zreszta sprobuj namowic ludzi
> by przestali sobie dawac prezenty ??
> zobaczymy jaki bedzie skutek :)))))))
Skoro "Mikolaj daje", to czy ludzie musza se dawac prezenty?
- jestes jakis niespojny w swym ujeciu mikolajo-manii. :))
Czarek
|