Data: 2009-12-12 22:09:30
Temat: Re: Sympatie i antypatie
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Mam specyficzny rodzaj pracy. Tworzymy 4 osobową komunę. Znamy się
>> prywatnie, spotykamy się prywatnie, nie ma zależności
>> kierownik-podwładny. Jest zespół. Kierownik jest świetny, bo bierze
>> odpowiedzialność za kluczowe problemy, ale nie występuje nigdy z
>> pozycji kierownika, którego obraz jest powszechnie znany, li tylko ma
>> głos decydujący, nie organizuje nam pracy.
>
> Co nie oznacza, że to nie może być patologią.
> Hierarchia jednak czemuś ma służyć.
Ta hierarchia służy temu, że jest przywódca stada, czyli najmądrzejszy.
Tutaj nie ma takiej zależności. Wspólny cel i grupa równych sobie osób.
>>> 1. Jeśli myślałaś, że cię lubię, to pewnie miałaś jakieś podejrzenia
>>> za co i za to pewnie nadal cię lubię, o ile można to tak nazwać.
>>> 2. Natomiast za twój upór w sprawie, w której nie miałaś moim zdaniem
>>> racji, nie sposób było być miłym.
>>
>> Moim zdaniem miałam rację, dlatego się upieram przy swoim.
>
> Przy ocenie uznaniowej nie dowiedzie się racji, więc trzeba było odnieść
> to do wartości uniwersalnej jak chociażby ogólnie pojętna estetyka i
> ocena większościowa. Zresztą Chiron to najlepiej wytłumaczył, a ty
> podtrzymując swoje zdanie tylko jeszcze bardziej utwierdzasz się w
> klasyfikacji złej kobiety.
Tu nie chodzi o estetykę, ale o warsztat. Wiersz można rozebrać na
części pierwsze, to się właśnie robi studiując filologię.
>>> 3.Gdyby dodatkowo chodziło nie tylko o rzecz uniwersalną, ale w
>>> dodatku o wymierną to pewnie nie omieszkałbym wyrazić dosadniej
>>> swojej dezaprobaty.
>>
>> De gustibus..., wiem, ale akurat poezję pod kątem warsztatu można
>> ocenić bez problemu.
>
> To był estetyczny dobór słów dość trafnie oddający dość wyraziste emocje
> i to sobie ceniłem.
Trafił tylko do adresata, czyli do Ciebie.
>>> Z uwagi na dominującą u ciebie postawę nr 2 stwierdzam obiektywnie,
>>> że jesteś po prostu złą kobietą, forsującą, często na siłę, swoją
>>> negatywną ocenę uznaniową.
>>
>> Ciekawe zatem dlaczego tak często w życiu _muszę_ litościwie popatrzeć
>> albo powiedzieć : a nie mówiłam.
>
> Już ci mówiłem, życie nie bardzo przekłada się na usenet, ani jego
> postawy na postawy tutaj.
Chyba zatem Twoje się nie przekłada. Jestem tutaj taka sama jak w realu.
--
Paulinka
|