agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> napisał(a):

> > a wiec nie bardzo rozumiem
> > tesknote za kosmetykami Jade w PL - wiekszosc juz jest pod inna nazwa :)
>
> Pod inna nazwa, z innych produktów, produkowana gdzie indziej. Roznica?
> Po Jade kupowanym w Niemczech nigdy nie mam najmniejszego uczulenia,
> slicznie sie komponuje ze skóra, nie roluje, nie wyglada jak maska, nie
> zmienia konsystencji nawet po paru miesiacach. Po próbach z czymkolwiek
> w Polsce- nie chce sie wyrazac.

Ja mialam porownanie tylko polskiego i niemieckiego toniku z "czystej skory" i
nie zauwazylam roznicy. Ale nie jestem uczuleniowcem, wiec pewnie masz racje.
Dziwi tylko, ze opakowania i nazwy sa toczka w toczke takie same...

Dunia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/