Data: 2010-11-19 15:36:16
Temat: Re: Synteza - abyś nie miał zeza
Od: Artur Bross <a...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2010-11-10 17.54, Marek Józefowski wrote:
> W dniu 10/11/10 3:22 AM, AW pisze:
>
>>
>> A więc wierzysz święcie, że pojęcia jakie ci wpojono w łepek o nauce,
>> wykopaliskach, setkach tysięcy lat, itp, to rzeczywistość bardziej
>> prawdziwa
>> niż własne doznania? A co będzie, jeśli będę cię tłukł po jajach
>> młotkiem,
>> udowadniając jednocześnie w wielce naukowy sposób, że stanowi to właśnie
>> uzdrowienie oraz orzeźwiają przyjemność? Uwierzysz mi, prawda?
>> Najpierw naucz
>> się odróżniać dane od interpretacji danych. Zaiste, daleko ci jeszcze do
>> dżdżownicy.
>>
> Nie imputuj mi w co ja wierzę - nie masz o tym zielonego pojęcia.
> Kwestie naukowe zresztą z wiarą niewiele mają wspólnego, bo
> prawie zawsze W NIC tutaj nie wierzę a priori,
> jeżeli dogłębnie nie zrozumiem - w to wchodzi również własnoręcznie
> przeliczenie.
> Tak więc po jajkach to Ty możesz się tłuc...co zresztą być
> może wyszło by Ci na dobre - nie pisałbyś takich bredni.
I to jest właśnie esencja filozofii - do tego na najwyższym poziomie!
Mniam! Palce lizać!
:-)
|