Data: 2010-11-13 22:26:23
Temat: Re: Synteza - abyś nie miał zeza / nr 2
Od: "AW" <o...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:ibdo23$jen$4@news.dialog.net.pl...
> "AW" <o...@h...com> wrote in message
> news:0ef8.00000418.4cd9a3d5@newsgate.onet.pl...
>
>> Cześć Druchu,
>>
>> Konkretne życie to miliony przeróżnych sytuacji. Nie oczekuj, że je
>> wszystkie
>> omówię. Najkrócej rzecz ujmując, jeśli będziesz pamiętał, że ocen
>> dokonujesz ty
>> sam, w świetle uniwersalnych, wrodzonych zasad a nie nabytych dogmatów,
>> to
>> praktyka i konkrety ułożą się same.
>>
>> Szkoła się przyda dla praktycznych celów. Dobrze jest jednak pamiętać,
>> że nie
>> wygłaszają tam absolutnych prawd, lecz tylko umowne i arbitralne ujęcia.
>> Dlatego należy brać je z odrobiną dystansu a w ostateczności zawsze
>> dokonywać
>> własnych ocen. No a najważniejsza rzecz, to podkreślanie tego i
>> komunikowanie
>> innym.
>>
>> Jeśli jako konformista ze względów praktycznych będziesz poświęcał
>> uniwersalne
>> zasady i przyjmował jako obowiązujące narzucane ci dogmaty, to być może
>> zyskasz
>> coś na krótka metę, ale stracisz na dłuższą. A jeśli postąpisz odwrotnie
>> i okażesz się wierny wartościom przemawiającym do ciebie od wewnątrz, to
>> być może stracisz coś na krótką metę, ale za to zyskasz na długą.
>
>
> Witam,
> wiem o czym piszesz - znam to.
> Sam mialem podobne dylematy a pozniej podobne wnioski.
> Kiedys np. podawales pewien dylemat, trend w nauce, trend do umniejszania
> siebie (nie wiem jak to nazwac przydaloby sie wprowadzic jakas terminologie)
> ktory działa na zasadzie - "naukowcy odkryli ze czlowiek nie ma wolnej
> woli". Widzisz to (a wiec widzisz sporo) i pisales o tym.
Być może masz na myśli samo-negację, którą uprawiamy mniemając, że mamy do
czynienia ze 'światem obiektywnym' i zapominając, że ABSOLUTNIE WSZYSTKO
przejawia się nam poprzez świadomość. Za 'świat obiektywny' uznajemy naszą
wizję obiektywnego świata, a więc jego rekonstrukcję w kategoriach pojęć,
powstałą w wyniku przetwarzania przez świadomość danych pierwotnych,
pobieranych wybiórczo, w wąskim zakresie dostępnym naszym zmysłom. A więc
nasza wizja świata powstaje jako taka ze względu na: (1) przypadkowo
zaczerpnięty podzbiór pełnego spektrum informacji (2) specyfikę ich
przetwarzania ludzką świadomością. Wynikiem tego jest oczywiście pełna
subiektywność poznania.
Jednakże, nasze konwencjonalne myślenie pomija całkowicie rolę, jaką odgrywa tu
świadomość, a więc neguje ją w efekcie. I nie ogranicza się to tylko naukowych
ujęć, ale stanowi konwencję typową dla całej naszej cywilizacji.
> Tylko caly problem to wprowadzic to w praktyke.
> Stosuje ta idee w praktyce.
> Ja to zrobilem - i teraz widze to tak:
> teoria to pierwszy krok (respekt dla tych co to widzą), a praktyczne
> zastosowanie 2gi krok, trudniejszy niz pierwszy.
Na pewno nie jest to łatwe. Z tym, że jeśli teoria zostanie powszechnie znana i
rozumiana, to sama przerodzi się w praktykę. Dlatego kładę nacisk na
rozpowszechnianie teorii. Niewątpliwie są bardziej skuteczne metody ale to już
nie moją domena.
> Zrobienie tego praktycznego kroku ma zalety i wady. Zaleta jest
> niezaleznosc. Lepsza ocena rzeczywistosci.
Niech jeszcze dodam, TWORZENIE lepszej rzeczywistości.
> Wada jest ... pewien rodzaj samotnosci. Samotnosci nonkonformisty.
Jak najbardziej - za wszystko jest pewna cena.
> ------
> Szkola jest potrzebna - mysle ze to dziala tak - w 90% korzystamy z
> "gotowców".
> Te gotowce to np. szkoła. Rzecz w tym zeby w pewnych okreslonych momentach
> (te 10%),
> kiedy mamy wlasy pomysl - zeby umiec zostawic na moment te Zasady, ktore w
> 10% sytuacji sie nie sprawdzaja, jako ze nic nie jest na 100% uniwersalne
> i dokonac niezalznej od Zasad oceny a potem wyboru.
>
> Chodzi o rodzaj refleksji, zeby nastapiła wtedy kiedy jest potrzebna.
> Bo nie trzena odkrywać na nowo koła.
Oczywiście.
> ---
> Po co wlasciwie o tym piszemy? Piszemy to dla siebie, zeby -przez pisanie-
> lepiej
> sie w tym poczuć? Czy jest to rada dla innych? Czy chcemy wymienic sie
> doswiadczeniem?
I jedno, i drugie i trzecie.
> Ja np. mam pomysl, zeby to co piszemu przekuć w coś konkretnego - pisałem
> już kiedyś -
> np. stowrzyć stronę WWW, czy artykuł, który opisuje tę całą idee.
Myślę, że dopiero gdy powstanie krytyczna masa coś będzie mogło się zmienić.
W międzyczasie należy dążyć w tym kierunku. Strony WWW to jedna z metod
przekazywania istotnych treści. Niechaj ich będzie jak najwięcej, nich mówią
różnymi językami i różnymi stylami ale niech zawsze kładą nacisk na ta samą
sprawę. Moja strona jest do wglądu: http://cmncore.org/pol/Lista1.htm .
Stwórz swoją, a wówczas będziemy mogli wymienić linki. Ale to nie koniec.
Jeśli wiesz jak istotna jest ta rzecz, będziesz ją rozpowszechniał przy każdej
okazji na tysiące różnych sposobów. Coś z tego wyniknie, gdy inni się zarażą i
zaczną robić tak samo.
> Pozdrawiam,
> Druch
>
Ukłony,
AW
.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|