Data: 2010-03-10 11:18:00
Temat: Re: Systemu cień
Od: "Druch" <e...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nagash" <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:hn7u7g$che$1@news.onet.pl...
> Izolacja jako sposób na oderwanie się od ciemnej masy to nie jest
> rozwiązanie. I tu pytanie goni pytanie :) Zastanawia mnie na początek
> sprawa, czy my w ogóle mamy jakiś wybór ?
Zasugerowales izolacje jako odciecie sie od tego "toksycznego kolektywizmu"
- ano wlasnie! Tez o tym pomyslalem.
I wiesz co? Ja ta izolacje eksperymentalnie stosuje,
wlasnie m.in. w celu sprawdzenie tego o czym pisze AW.
Nie nastawiam sie jednak na hurra-rezultaty tylko
patrze co sie dzieje.
Obserwacje: to dziala (korzystnie), ale to nie jest "kaszka z mleczkiem".
Uzywajac metafory: to tak jakby czlowiek mial stac sie buszmenem.
I tu pierwsze odkrycie tej izolacji-samodzielnosci:
w buszu nie jest latwo przetrwac,
bedac skazanym na samego siebie, prawda?
To jest dokladnie to o czym pisze Robaks, rozumiane oczywiscie
metaforycznie:
"Narzucony kolektywizm to sztuka budowania mostów, domów,
łazienek, leków na choroby, komputerów wraz z oprogramowaniem
itd,itd,itd"
Mam wrazenie ze AW pisze o czym w pieknych kolorach a czego jeszcze
nie sprobowal (nie porzucil lazienek, komputerow itp.).
----
Moment... mam!, wolnosc od kolektywizmu niekonicznie musi oznaczac
odrzucenie
wszystkiego od razu. Moze oznaczas umiejetnosc odrzucenia
tego co przeszkadza, a brania tego co korzystne.
Tylko zeby umiec odrzucic cos, trzeba umiec byc samodzielnym w tej
dziedzinie.
A to nie jest latwe. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile daje nam kolektywizm
(ktory owszem-rowniez nam ciazy), puki nie sprobujemy odrzucic kolektywizmu.
Pozdrawiam,
Druch
|