Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Paulo" <d...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Sytuacja...
Date: Thu, 11 Jan 2001 00:10:15 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 69
Message-ID: <93iq23$5ob$1@news.tpi.pl>
References: <93g987$3il$1@skipper.rmf.pl>
NNTP-Posting-Host: pa183.warszawa.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 979168131 5899 212.160.52.183 (10 Jan 2001 23:08:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Jan 2001 23:08:51 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:70037
Ukryj nagłówki
ONA (istnieje):
Prawdziwa Kobieta, z tych Najprawdziwszych.
Skarb nieoceniony, czyli
Piekna, Krucha, Brutalna//
Piesc, Tul, Uciekaj
Ma nad NIM wiele przewag, z których nie najmniejsza jest to, ze potrafi...,
nie, nie "potrafi", posiada naturalna zdolnosc do oddzielania seksu od
milosci. Nie, nawet nie oddzielania, bo to zaklada pewna manipulacje na
zywym ciele rzeczywistosci. Po prostu tak juz jest, ze Seks i Milosc zwykle
w
róznych stoja domkach, a ON, glupi, tego nie wie. Prostak jak kazdy
facet. Naiwniak. Bez obrazy.
ONA wcale nie klamie mówiac, ze GO kocha w obecnosci Jurnego
Mlodzienca. "Nie klamie" to znaczy mówi to szczerze. Co z tego, ze byc moze
przed chwila szepnela mlodziencowi, ze kocha wlasnie jego. Moze nawet
polizala go po
twarzy jak wierna suczka. Nic to nie znaczy: przeciez wlasnie takie rzeczy
mówi sie w lózku, tak przynajmniej jest we wszystkich romantycznych filmach
i ksiazkach. A przeciez ONA jako Prawdziwa Kobieta oczywiscie jest równiez
romantyczna i marzy o wielkiej milosci. Niezaleznie od tego, z kim sie
aktualnie pieprzy. Byc moze pieprzy sie z byle kim, lecz juz za chwileczke,
juz za momencik oglada po raz 500. Tytanika i lzy ciekna jej po twarzy -
szczere, prawdziwe, slone. Prawdziwa, gdy sie pieprzy. Prawdziwa, gdy sie
wzrusza. Prawdziwa, gdy jest bezlitosna (widocznie sobie zasluzyl).
Prawdziwa, gdy jest czula (widocznie sobie zasluzyl).
Oczywiscie, ze nie miala od kilku miesiecy mezczyzny. Jurny to przeciez
tylko PENIS na dwóch nózkach z kluczykami do samochodu. Nie liczy sie. No
przeciez to, ze mówi przy nim, ze kocha JEGO najlepiej o tym swiadczy. No
czyz nie swiadczy?
Najbardziej mi sie podoba JEJ zachowanie, gdy ON dzwoni po JEJ naporze.
Wylaczyla sie, bo trafil na niewlasciwy moment. JEGO wina. Powinien byl sie
domyslic. Faceci sa beznadziejni. No i oczywiscie pojechal, jak kazdy durny,
kochajacy facet. O, to juz zupelny frajer. Zaniepokoil sie. W niewlasciwym
momencie. W niewlasciwy sposób. W niewlasciwym czasie. O co MU chodzi? Po
prostu nie potrafil sie zachowac. I jeszcze te wypytywania. Jakby mial do
tego prawo? A poza tym Prawdziwy Mezczyzna, którym ON chyba nie jest,
wylamalby drzwi, moze nawet uderzylby Kobiete w twarz, a Kochanka wyp...
nago na klatke schodowa. A tu cierpienie, wypytywanie, analizowanie,
przejmowanie sie klamstwem. Zniewiesciale to to... Mizerne, blade i ledwo
sie na nogach trzyma. Co z tego, ze glowa pracuje, analize za analiza
wysmaza. Obraca sie to i tak przeciwko Niemu samemu.
"Silne osobowosci."? ONA ma silna, nawet jesli posluguje sie slaboscia, to
przeciez po to, zeby wygrywac, zeby "Planetowie" krazyli wokol NIEJ, o NIM,
z
tego, co napisales, na razie nie mozna powiedziec, ze jest równie silny.. W
ogole wiemy o NIM zbyt malo, moze tylko to, ze n i e
m a wystarczajaco
duzo sily, zeby odwrócic sie na piecie i wycofac sie z walki, której i tak
nie jest w stanie wygrac. O konkretnym przedmiocie ich konfliktów tez wiemy
malo. Zreszta moze faktycznie nie ma to znaczenia, bo byc moze zawsze chodzi
tylko o to, "czyje bedzie na wierzchu" - ulubiona zabawa w wielu parach. W
tym wypadku jestem jednak pewien, ze to ONA zawsze bedzie wygrywac. ONA -
nieruchomy poruszyciel, "kobieta dojrzala", Titanic niezatapialny, dom
wcielony, ognisko wiecznie
gorejace. Amen.
Paulo
|