Data: 2002-01-11 12:40:49
Temat: Re: Szanowni Dietowicze, UWAGA:BARDZO DŁUGIE
Od: Krzysiek Rechowicz <k...@e...org.pl_usunto>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr napisał(a):
> Jak rzucisz to
> zrzucisz:-)))
>
A ja przed rzuceniem zmieniłem nawyki żywieniowe i zacząłem się
więcej ruszać. To powoduje, że jak mnie ciągnie aby zapalić, to
myślę sobie, że skoro tyle wysiłku kosztowały mnie te zmiany,
to szkoda by to stracić przez ćmiki. Narazie działa.
A teraz moje rady:
1. Rzucać grupowo. Łatwiej nie palić, kiedy otoczenie nie pali
i unika dymu.
2. Unikać początkowo imprez nad piwem.(To u mnie największy
problem i kosztuje mnie najwięcej wysiłku). :)
3. Nie liczyć ciągle, że nie palę tyle i tyle, bo np. po 2
miesiącach będzie sobie człowiek mówił, ze nie pali 2 miechy to
jeden szlug mu nie zaszkodzi.
4. Czytać takie historie jak w pierwszym poście. Od razu mi się
odechciewa palić.
|