Data: 2005-10-03 16:45:41
Temat: Re: Szanowni czytelnicy - z tego miejsca chciałbym ...
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dhk3ch$5sm$1@inews.gazeta.pl...
> dylemat, w jaką formę ubrać swoje słowa. Trzeba wziąć pod uwagę, że
> czytający niekoniecznie musi być osobą nam znaną. Jeszcze parę rzeczy trzeba
> wziąć pod uwagę ... i wychodzi suchy bezosobowy bełkot w formie "wykładu" do
> "onych" - już dla nas samych ciężko strawny po pierwszym przeczytaniu :)
> Najgorsza sytuacja z punktu widzenia piszącego jest wtedy, gdy próbuje pisać
> o rzeczach śmiertelnie poważnych, a zarazem chce nawiązać chociazby zalążki
> jakiejś "więzi" z potencjalnym czytelnikiem. Mamy wówczas sformułowania typu
> "szanowny czytelniku". Nosz w morde ... czy ktoś kiedyś widział jakiegoś
> szanownego czytelnika ? :)
>
> I na tym etapie nasuwają mi się pewne wnioski i pytania. Próba napisania
> dłuższego tekstu do szerszej publiczności, bez przemyślanej formy
> psychicznej interakcji z nieznanym czytelnikiem, powoduje że nasz tekst jest
> poprostu przepotworny w odbiorze - nawet dla nas samych - chocby nie wiem
> jakie mądrości były w tym tekście były zawarte. Mam pytanie do osób na stałe
Ja teraz nie mam czasu, ale ja nie o tem.
Ja to widzę tak: najlepiej się pisze, kiedy nie ma presji, że się
pisze do jakiegoś "onego" - czy to znanego, czy nieznanego.
Zdarza(ło) mi się tworzyć własne wątki, ale chyba nigdy motywem
zasadniczym nie było "przebić się do", ale raczej "pokazać
coś dla przyjemności pokazywania".
Wielu ludzi pisze z poczucia misji, tako samoż wielu prowadzi
z poczucia misji akcje harytatywne. Wielu z tych ludzi pod koniec
życia nagle sieda i się pyta: o po kiego grzyba to wszystko,
wszyscy, którym pomogłem już nie żyją a Ci co żyją rozrabiają
tak, że rodzice w grobach się przewRÓT w tył i w prZÓD.
A wiec trzeba stawiać na element przyjemności. Tę przyjemność
generalnie inni podchwytują - o ile nie jest to przyjemność
chora lub owi inni nie są takoż samo popaprani.
A więc podchwytują nie MĄDROŚĆ, ale przyjemność - czyli np.
humorystyczne obrysowanie. Ale nie koniecznie humorystyczne.
Ale już jeśli humorystyczne - to właśnie dlatego znów
się z tym nie ukryję, ale dlaczego PD nie chcesz być
moim przyjacielem ? :)))
Uwielbiam te ...
Ale mniejsza o to, bo ja nie o tem ...
Sam stawiasz na humor i zbójeckie przyprawy, wiec
wisz o co biega, no nie ?
|