Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szanowny panie gistapo Re: Szanowny panie gistapo

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Szanowny panie gistapo

« poprzedni post następny post »
X-Received: by 10.140.109.181 with SMTP id l50mr239748qgf.3.1424038736414; Sun, 15
Feb 2015 14:18:56 -0800 (PST)
X-Received: by 10.140.109.181 with SMTP id l50mr239748qgf.3.1424038736414; Sun, 15
Feb 2015 14:18:56 -0800 (PST)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!
peer01.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media
.com!hl2no11755531igb.0!news-out.google.com!c1ni5qar.1!nntp.google.com!i13no149
8749qae.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Sun, 15 Feb 2015 14:18:56 -0800 (PST)
In-Reply-To: <5...@g...com>
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=46.113.179.28;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
NNTP-Posting-Host: 46.113.179.28
References: <6...@g...com>
<mbr4fe$paa$1@news.vectranet.pl>
<1...@g...com>
<5...@g...com>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <e...@g...com>
Subject: Re: Szanowny panie gistapo
From: glob <r...@g...com>
Injection-Date: Sun, 15 Feb 2015 22:18:56 +0000
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Received-Bytes: 4886
X-Received-Body-CRC: 974786904
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:692219
Ukryj nagłówki

Gdy po wejściu do wsi Rosjan 15 stycznia 1945 r. Salcia, Janek, Lubka i Moniek
Granatowie wyszli z kryjówki, którą w sianie przygotował im ojciec Antoniego, poszli
do Dzierżoniowa i na wiele lat słuch o nich zaginął.

- Nie było się czym chwalić - mówi Bocheński. - Ukrywanie Żydów przynosiło raczej
ujmę niż chwałę. Jeden z sąsiadów ze wsi mówił nam, że bardzo źle zrobiliśmy, ratując
tych Żydów, bo nie zasługują na naszą pomoc z powodu swojej religii.

Granatowie odnaleźli Bocheńskiego w latach 80. ubiegłego wieku. Najpierw przez
znajomych posyłali drobne upominki, a potem złożyli przed izraelskim notariuszem
świadectwo ocalonego. Antoni Bocheński tytuł Sprawiedliwego otrzymał 20 lat temu.
Dyplom schował do szafy. - Nie chwaliłem się nim - mówi. - Ale byłem dumny z moich
rodziców, że ich było stać na taką odwagę.

Antonina Wyrzykowska z Janczewka koło Jedwabnego przez ponad dwa lata przechowywała w
chlewie siedmioro ludzi. "Zaznaczam, że byli bez centa - pisała we wspomnieniach -
nie chodziło mnie o pieniądz, ale o ratowanie życia ludzkiego".

Już po wyzwoleniu została za to pobita przez sąsiadów. W marcu 1945 r., opowiada,
zażądali wydania ostatniego ukrywającego się w jej gospodarstwie Żyda. Gdy
Wyrzykowska odmówiła, została dotkliwie pobita przez sześciu mężczyzn. "Po wyzwoleniu
byłam wielokrotnie bita, więc musiałam opuścić rodzinne strony" - pisała. Osiedliła
się w Bielsku Podlaskim, gdzie przy wsparciu jednego z ocalonych kupiła gospodarstwo
rolne. Po śmierci męża wyjechała do USA. Jeszcze w ostatnich latach Wyrzykowska bała
się ujawnić prawdę o okolicznościach zbrodni w Jedwabnem, a listy, które dostawała od
ocalonych, paliła zaraz po przeczytaniu. Dziewięć lat temu burmistrz Jedwabnego, by
zmyć antysemicką hańbę z miasteczka, wpadł na pomysł, by miejscowej szkole nadać imię
Antoniny Wyrzykowskiej. Pomysł był dobry, ale radni się na to nie zgodzili.

Podobne kłopoty spotkały rodzinę 83-letniego Kazimierza Adameczka ze wsi Charlejów
koło Kocka, która ukrywała dwie dziewczynki: Blimę Kurchant i Dorkę Ajzenberg. Sąsiad
wytropił, że Adameczkowie ukrywają Żydów i doniósł o tym partyzantom. Następnego dnia
w gospodarstwie pojawili się ludzie, którzy grożąc Stanisławowi Adameczkowi śmiercią,
zażądali wydania dziewczynek. Nawet już po wyzwoleniu partyzanci wielokrotnie
nachodzili Adameczka. Blima pozostała w Charlejowie pod zmienionym nazwiskiem. Żyje
tam do dziś. Adameczek zmarł na zawał serca po kolejnej wizycie w 1946 r. - Ocaleni i
ocalający przyrzekli sobie wtedy, że nie będą o tym, co działo się w czasie wojny,
wspominać, by nikogo nie narażać - opowiada prawnuk Stanisława Hubert Adameczek.
Tajemnicę tę utrzymywano ponad 40 lat. Dopiero w połowie lat 90. Blima Kurchant
poinformowała Instytut Yad Vashem, że Feliks i Stanisława Adameczkowie uratowali jej
życie. Teraz walczy o uhonorowanie tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata również
ich syna Kazimierza. W liście do Yad Vashem napisała, że gdy przyszedł sąsiad
konfident, ona i Dorka ukrywały się pod stołem, a Kazik robił wszystko, by odwrócić
uwagę wścibskiego sąsiada.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
16.02 dr Schultz i koń Fritz
16.02 glob
16.02 dr Schultz i koń Fritz
16.02 XL
16.02 dr Schultz i koń Fritz
16.02 glob
16.02 glob
16.02 k...@g...pl
16.02 XL
16.02 k...@g...pl
16.02 k...@g...pl
16.02 XL
17.02 k...@g...pl
17.02 zażółcony
17.02 koń Fritz i jego pan dr Schultz
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?