Data: 2006-07-21 18:45:18
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "aga-chello" <j...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
gazebo napisał(a):
> aga-chello wrote:
> >
> > >
> > Tak bywa. Niestety.
>
>
> bo w jaki sposob nasze dywagacje odnosnie roli rodzca niweluja
> postepujacy upadek szkoly jako przekaznika wiedzy w miejsce, ktorej
> wprowadzana jest systematycznie od wielu lat wiara?
> --
> careful with that axe Eugene!
Wprowadzenie religi do szkoly bylo poprzedzone wielka batalia
spoleczna.
Kazda wladza posilkowala sie oparciem instytucji kosciola.
Kosciol wykorzystal swoje spoleczne oddzialywanie do wygrania swoich
interesow i przeniesienia kosztow ewangelizacji na Panstwo.
Rzad Suchockiej podpisal konkordat od kuchni, bez konsultacji
spolecznej.
Takie sa konsekwencje.
To jest sprawa polityki panstwa.
Indywidualnie mozna posylac dziecko do szkoly spolecznej, prywatnej z
autorkim programem nauczania. Tam rodzice maja wplyw na kadre
nauczycielska i program nauczania. One maja zagwarantowane prawo do
autorskich programow.
Mam nadzieje, ze pomysl Giertycha o urawnilowce sie nie powiedzie.
Bo pomysly Giertycha o ingerowaniu w program nauczania jest pomyslem na
indoktrynowanie.
Pzdr.aga
|