Data: 2006-07-25 17:50:42
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: Immon <"<tu_wstaw_moj_nick>priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 25 Jul 2006 11:21:53 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Myśmy opracowali technologię "na kredkę". Pani miała w zwyczaju często
> pochylać się nad pracami uczniów, w momencie gdy te były jescze tworzone. W
> takiej sytuacji, dosyć często i całkiem przypadkiem, z ławki za nią spadała
> kredka, która wymagała natychmiastowego podniesienia. Głębokość skłonu
> ucznia ściśle korespondowała z długością spódniczki i charakterystyką
> wypięcia tyłeczka.
No i czyż szkoła nie uczy twórczego myślenia? ;)
> Chyba się keidyś połapała, że na tych lekcjach to nie do
> końca o rysowanie chodzi - ale że tak powiem, za rękę nikogo nie złapała :)
Śmiem twierdzić, że jej też nie do końca o rysowanie chodziło ;)
Mam podobne wspomnienia.
Pod koniec podstawówki jeden z przedmiotów prowadziła ładnie zbudowana
25-latka. Nosiła spódniczkę mini i miała zwyczaj częstego przekładania nóg.
My z kolei ustalaliśmy między sobą, kto kiedy siedzi na pierwszej ławce :)
Pozdr.
--
Immon
|