Data: 2006-07-28 22:35:05
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: tren R <t...@p...na.swiat>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski napisał(a):
> Ja
> traktuję pojęcie związku nieco ogólnie, jako zestaw wszelkich
> istniejących relacji pomiędzy dwojgiem. Podaj jakiś przykład "czegoś
> ponad związek" - obaczym czy się mieści czy nie w takiej definicji.
ok, związek - to wszelkie relacje.
czy nienawiść, jako relacja to też będzie związek?
>>> Na jakość związku nie ma wpływu wyniesienie go do rangi małżeństwa.
>>
>> a skąd wiesz?
>> śmiem twierdzić, że może mieć ogromny wpływ.
>
> Z definicji. To ludzie tworzą związek a nie na odwrót. Jeśli dajmy na to
> coś się po ślubie zaczyna pierdolić albo polepszać, to dzieje się to za
> sprawą ludziów ów związek tworzących, a nie za sprawą faktu zawarcia
> małżeństwa. Owszem. Można wiązać jedno z drugim - wówczas słowo
> małżeństwo staje się takim bożkiem, którego można obarczać winą za
> chujowość relacji, bądż dziękować mu za wyjebistość tychże. Ja tam w św.
> Mikołaja jednak nie wierzę.
nie jestem zwolennikiem tezy że małżeństwo samo w sobie uczyni związek
niebem lub piekłem. natomiast uważam, że może ono podziałac jako
katalizator - w obie strony. i nie staje się ono dla mnie bożkiem - po
prostu jest to kolejna zmienna w tym jebanym równaniu...
>>> Na jakośc związku jedyny wpływ mają ludzie którzy go tworzą.
>>
>> taaa.
>> a co z ludźmi którzy związek otaczają?
>> tacy niby odcięci i bezwpływowi?
>
> A ci ludzie otaczający to jakoś bezpośrednio na związek odziaływują, czy
> jednak na ludzi go tworzących ?
a jak kurwa oddzielisz jedno od drugiego?
skoro zdefiniowałes związek jako relacje, to ktoś z boku może na te
relacje wpływać.
sam pamiętam jak mi kolega w akademiku zrobił awanturę, że mu związek
rozpierdalam.
> Takoż samo jak i moc konkubinatu wychodzi w cotygodniowym praniu.
o ileż ciekawiej jest kupować nowe ciuchy niż prać ciągle te same... :)
> Dlaczego powinien ? O to nalezałoby się zapytać tych, którzy chcą tego
> "powinien" uczyć w szkołach.
małżeństwo ma wg mnie znaczenie społeczne - o wiele większe niż
konkubinat. dużo by gadać oczywistości, a nie lubię. hołk.
--
http://trener.blog.pl
KEKS. ORMO. KAMERUNKI.
|