Data: 2004-10-21 10:27:26
Temat: Re: Szkoła krzywdzi uczniów
Od: "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Tristan Alder napisał:
> Witam,
> analizując kompetencje moich kolegów oraz swoje własne, doszedłem do
> wniosku, że szkoła krzywdzi uczniów.[...]
Oj, czyzby jakaś jesienna depresja?
W zasadzie wszystko w tym temacie powiedział juz Jonasz, o nauczycielach
pasjonatach tez juz pisałam. Cóż więcej pozostało?
Chyba dodam tylko tyle, że musisz pogodzic się z faktem, że w szkole sa
uczniowie o różnych umiejętnościach, różnych zainteresowaniach. Ty masz
im tylko wskazac droge, powiedziec co i jak, zachęcić, przygotowac do
tego co moze byc im potrzebne w przyszłosci. moze porozmawiaj z
uczniami, zapytaj czy z Twoich zajęć chcieliby wynosic cos wiecej.
twierdzisz, ze "Jak mam nauczać programowania, skoro nie napisałem żadnego
działającego programu?". A czy cos stoi na przeszkodzie by dac uczniom
takli program powiedzieć, że on nie działa i wspólnie go przeanalizować?
Może na poczatek mały rachunek sumienia? To czego oczekujesz od siebie,
to czego oczekują uczniowie.
Ponadto weź pod uwage, ze to jest szkoła a nie kurs tworzenia www czy
księgowości. Masz uczniów z różnymi umiejetnościami. Dla tych dobrych
pewnie są lub moga byc prowadzone jakies zajęcia dodatkowe.
Nie jest źle. Wiem, że potrafisz tłumaczyć, wskazywać drogę rozwiązania
problemu...wykorzystaj to i nie myśl ile ci jeszcze brakuje do ludzi,
którzy są "zawodowcami". A inni no cóż może tez zrobia sobie taki
rachunek sumienia, a może wszystkie te rozwazania po nich spływają.
pozdrawiam
Ania
--
gg: 1361774
|