Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-01-28 08:22:53

Temat: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Katarzyna" <k...@t...net> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiem ilu z Was, szanowni grupowicze, ma dzieci. Ja jestem matką dwojga
nastolatków i to co dzieje się dziś w szkołach jest jakąś paranoją!
Przykład - gimnazjum:

1. Idę na zebranie rodziców i zamiast o problemach dzieci słyszę o
rankingach, poziomie, olimpiadach, punktach rekrutacyjnych, pochwały
laureatów konkursów międzyszkolnych, o uczniach, którzy rażąco zaniżają
średnią ocen... Istny wyścig szczurów. Kiedy natomiast próbuję poruszyć
temat problemów typu narkotyki, alkohol, agresja, kontakty międzyludzkie,
wychowawczyni nie wykazuje jakiegokolwiek zainteresowania. Nie słyszę też o
kółkach wyrównawczych lub kółkach zainteresowań.

2. Moja córka, obecnie w kl.III gimnazjum.
Ile razy wejdę do jej pokoju, zawsze siedzi z nosem w książkach, bo ma kilka
sprawdzianów lub przygotowuje się do konkursu lub robi ponadobowiązkową
pracę na lepszą ocenę. Nie widzę jej z koleżankami, nie ma chłopaka, widzę
tylko przemęczone, zestresowane dziecko, przerażone, że zabraknie jej
punktów do wybranego liceum. Bunt, gdy o 23.00 każę wyłączyć światło w
pokoju, bo nie zdążyła wszystkiego się nauczyć. Tłumaczę, że nauka, oceny,
punkty to nie wszystko, że w koncu odbije się to na jej zdrowiu, ale nic nie
dociera.
Pytam więc, czemu służy współczesna szkoła? Ma pomagać kształtować przyszłe
pokolenie? Ale jakie? Bezwzględnych, dążących za wszelką cenę do osiągnięcia
sukcesu ludzi? A co z tymi przeciętnymi dziećmi, które nie są w stanie
udźwignąć na swoich barkach ciężaru rywalizacji. Przecież one już na etapie
szkolnym czują się przegrane! To Wasi potencjalni pacjenci Szanowni
Grupowicze Psychologowie.
Ciekawa jestem Waszyc opinii na ten temat.
Katarzyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-01-28 08:42:58

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "tomla" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> 1. Idę na zebranie rodziców i zamiast o problemach dzieci słyszę o
> rankingach, poziomie, olimpiadach, punktach rekrutacyjnych, pochwały

no tak, bo o tym jest najlatwiej porozmawiac, pozatym podejrzewam
ze o narkotykach w szkole pani wychowawczyni najwiecej slyszala
w teleexpresie o 17, a nie u siebie w pracy.
moze wybralas za dobra szkole, w koncu sukces ucznia jest sukcesem
szkoly, wiec wszyscy gonia.
dostrzegam tez w tym chyba troche Twojej winy bo jestem pewien ze
gdybys zainteresowala dziecko jakims hobby, powiedziala ze
oceny to nie wszystko duzo wczesniej to z pewnoscia by sie tak nie
angazowalo.
bez wzgledu na presje otoczenia, w koncu rodzina to fundament, ale z drugiej
strony to moze Twoja corka ma taki charakter i na to bedzie ciezko poradzic.

>
> 2. Moja córka, obecnie w kl.III gimnazjum.
> tylko przemęczone, zestresowane dziecko, przerażone, że zabraknie jej
> punktów do wybranego liceum. Bunt, gdy o 23.00

a tak juz polzartem to przez 8 lat podstawowki i 4 liceum, jadac na samych
trojach i miernych uczylem sie 1 raz w zyciu do 21:30 i to byl MAX;-))))))
powiem szczerze ze sie oplacalo, bo jestem na dziennych, panstwowcyh
studiach na ktorych bylo 20 osob na miejsce :-))) zaznaczam ze zadnej
korupcji
nie bylo
T>



T>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:01:38

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Katarzyna" <k...@t...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tomla" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv7sme$dsq$1@news.onet.pl...

>Twoja corka ma taki charakter i na to bedzie ciezko poradzic.
Tu masz sporo racji. Ona jesat bardzo ambitna. Hobby miewała różne, ale
zawsze rezygnowała, twierdząc, że nie ma na to czasu.

> a tak juz polzartem to przez 8 lat podstawowki i 4 liceum, jadac na samych
> trojach i miernych uczylem sie 1 raz w zyciu do 21:30 i to byl MAX;-))))))
Podobnie postępuje mój syn, "ślizga" się przez kolejne klasy, zadowalają go
czwórki i trojki, żyje bezstresowo, czasem zajrzy do podręcznika. :-)) O
niego się nie martwię, bo widzę, że ma zdrowe podejście i umie sobie radzić.
(I gimnazjum)

Martwię się jednak o córkę.
Katarzyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:22:45

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna" <k...@t...net> napisał w wiadomości
news:bv7reh$kmc$1@Gambit.Gubernat.NET...

> 1. Idę na zebranie rodziców i zamiast o problemach dzieci słyszę o
> rankingach, poziomie, olimpiadach, punktach rekrutacyjnych, pochwały
> laureatów konkursów międzyszkolnych, o uczniach, którzy rażąco zaniżają
> średnią ocen... Istny wyścig szczurów.

Jasne. Tak jest wszedzie, nie tylko w szkole. Dziwne jest to ze idac taka
metoda,
dziecko wcale nie staje sie najlepsze w nauce - pamietam kobite, ktora
chciala zeby jej dzieciak mial same piatki, najwne myslenie,
dziecka trzeba nuczyc myslenia i orientacji.

> Kiedy natomiast próbuję poruszyć
> temat problemów typu narkotyki, alkohol, agresja, kontakty międzyludzkie,
> wychowawczyni nie wykazuje jakiegokolwiek zainteresowania. Nie słyszę też
o
> kółkach wyrównawczych lub kółkach zainteresowań.

Tabu, to jest temat tabu, dzisiaj.

> 2. Moja córka, obecnie w kl.III gimnazjum.
> Ile razy wejdę do jej pokoju, zawsze siedzi z nosem w książkach, bo ma
kilka
> sprawdzianów lub przygotowuje się do konkursu lub robi ponadobowiązkową
> pracę na lepszą ocenę. Nie widzę jej z koleżankami, nie ma chłopaka, widzę
> tylko przemęczone, zestresowane dziecko, przerażone, że zabraknie jej
> punktów do wybranego liceum. Bunt, gdy o 23.00 każę wyłączyć światło w
> pokoju, bo nie zdążyła wszystkiego się nauczyć. Tłumaczę, że nauka, oceny,
> punkty to nie wszystko, że w koncu odbije się to na jej zdrowiu, ale nic
nie
> dociera.

O, wlasnie, to co napisalem, to nie rozwiaja dziecka, tylko panika go
popycha.
Moze po prostu presja jest tak wielka zeby nie zostac "w tyle", ze czlowiek
ponnicznie rwie do przodu, ale slepo, niestety. Widze to po swoich doroslych
znajomych.

Ciekawe jak odwlec dziecko od tej paniki, powinno przeciez nawet zyskac?

> A co z tymi przeciętnymi dziećmi, które nie są w stanie
> udźwignąć na swoich barkach ciężaru rywalizacji. Przecież one już na
etapie
> szkolnym czują się przegrane! To Wasi potencjalni pacjenci Szanowni
> Grupowicze Psychologowie.

Nooooo :) , przyszli psycholodzy raczej sie ciesza i juz zacieraja rece :D
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:34:40

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Katarzyna" <k...@t...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bv7v0l$1pc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Katarzyna" <k...@t...net> napisał w wiadomości
> news:bv7reh$kmc$1@Gambit.Gubernat.NET...
>
Jak więc nakłonić "ambitniaczkę", by trochę zwolniła tempo? Rozmawiam,
rozmawiam, ale niewiele to daje.
Katarzyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:36:06

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch:
> Ciekawe jak odwlec dziecko od tej paniki, powinno przeciez nawet
> zyskac?

Zawlec na sile i 'zapisac' do oazy? ;))))))

PS: oczywiscie zart. :))))))

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:43:27

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Katarzyna" <k...@t...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv7vq9$ch8$1@news.onet.pl...
> Duch:
> > Ciekawe jak odwlec dziecko od tej paniki, powinno przeciez nawet
> > zyskac?
>
> Zawlec na sile i 'zapisac' do oazy? ;))))))
>
> PS: oczywiscie zart. :))))))
>
> Czarek
>

Dobrze mieć w tych zwariowanych czasach poczucie humoru. Dzięki! :-))
Katarzyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 09:48:05

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Katarzyna" <k...@t...net> szukaj wiadomości tego autora

A tak na marginesie - wysłałam swoj post na pl.soc.edukacja.szkola ,
niestety, nikt nie podjął tematu:-(.
Katarzyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 10:12:06

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Katarzyna" <k...@t...net> napisał w wiadomości
news:bv80e7$lvl$1@Gambit.Gubernat.NET...
> A tak na marginesie - wysłałam swoj post na pl.soc.edukacja.szkola ,
> niestety, nikt nie podjął tematu:-(.

Wiadomo, nic takiego co opisujesz sie nie dzieje :)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-01-28 10:13:20

Temat: Re: Szkoła - to jakiś obłęd! (długie)
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv7vq9$ch8$1@news.onet.pl...

> Zawlec na sile i 'zapisac' do oazy? ;))))))

Zadzialalo? :)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Depresja
Co ze mną nie tak?
LĘK, wariaci i Pożegnanie Jacka B.
Czasami wydaje mi sie...
Psycholog kliniczny...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »