Data: 2003-07-18 15:03:21
Temat: Re: Szkolny Koordynator TI
Od: "zona alberta" <misia [CUT THIS]@fr.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Andrzej wrote:
> Witaj!
Dzień dobry,
> Po pierwsze - lekcje zaczynam nie tylko o ósmej ale mam je przez cały
> dzień.
Ja też. To było założenie.
> A to oznacza, że dziennik muszę odnieść, wziąć następny
I robisz to _podczas_ lekcji?
>(o ile jest dostępny - zajęcia dzielone),
Też prowadze dzielone zajęcia. Mam do tego osobny kajecik i tam wszystko
odnotowuję. Uzupełniam na przerwie lub na okienku, jeśli dany dziennik jest
dostępny.
> jeśli nie miałem dziennika wpisać temat i obecności na zajęciach
zakończonych, dojść do pokoju
> nauczycielskiego i z niego wyjść (to dwa piętra różnicy i długość
> korytarza) - na to wszystko 10 minut przerwy.
I to wszystko zajmuje Ci 10 minut? Coś duża ta Twoja szkoła ;)
> Oczywiście nie wliczam w to jakiś nieprzewidzianych zajść (informacje
dyrekcji, uczeń lub rodzic z jakąś sprawą).
Oczywiście takie przypadki się zdażają, ale nie widzę powodu do uogólnień,
co zrobiłeś pisząc, że lekcja trwa rzeczywiście 30 minut.
> Po drugie - zajęcie miejsc i uruchomienie komputera to czas około 5
> minut, chyba, że pracujesz w klitce. Moja pracownia to normalna sala
> lekcyjna z 20 stanowiskami.
Dopiero po dzwonku otwierasz klasę? Jeśli nie - to powinni siedzieć i czekać
przygotowani do rozpoczęcia lekcji o "przysłowiowej" ósmej.
> Spóźnialscy to następny problem i utrata
> czasu (trzeba jeszcze raz tłumaczyć zagadnienia).
Kwestia dyscypliny. U mnie nie są problemem.
> Po trzecie - po zakończeniu ćwiczeń należy dane zapisać na nośniku,
zamknąć system i doprowadzić stanowisko do porządku a nie tylko
> odejść od
> komputera - to następne 5 minut
Czy za każdym razem włączacie komputery od nowa?
BTW, nie uważasz, że powinno się to zrobić na przerwie, a nie w czasie
lekcji?
> Jakoś nie widzę by wyszło tu 40 minut lekcji na zajęcia. W najlepszej
> sytuacji - 35 minut jeśli kontynuujemy ćwiczenie rozpoczęte na
> poprzednich zajęciach.
No cóż. A mnie się udało, ale zaznaczam, że nie uczę informatyki.
żona
|