Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: Sztuczna uroda (?)
Date: Sun, 12 Sep 2004 17:02:55 +0200
Organization: NNTPCache at discordia.pl
Lines: 122
Message-ID: <6...@4...com>
References: <1...@B...com> <r...@4...com>
<8gn4hc90k46e$.dlg@Brey.com>
NNTP-Posting-Host: discordia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1095001517 26434 212.160.154.199 (12 Sep 2004 15:05:17
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Sep 2004 15:05:17 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Cache-Post-Path: discordia.pl!u...@c...neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Cache: nntpcache 3.0.1 (see http://www.nntpcache.org/)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:94443
Ukryj nagłówki
On Sun, 12 Sep 2004 14:31:15 +0200, in pl.rec.uroda Brey <B...@v...pl>
wrote in <8gn4hc90k46e$.dlg@Brey.com>:
>> wiesz, chyba powinieneś zrezygnować z prób stosowania zdań
>> wielokrotnie złożonych, nie wychodzi Ci to. o nietaktowności
>> zaglądania innym do portfela już się dowiedziałeś.
>
>Może i jest to nietaktowne, ale czy ja się pytam o zarobki ?
nie, ale sugerujesz, że ktoś, kto zarabia niewiele, nie powinien
kupować sobie szminki za 70 zł. generalnie - nic Ci do tego. nie ma
jakiegoś dolnego progu zarobków, od którego można kupować
wysokopółkowe (czy nawet średniopółkowe, bo 70 zł to chyba klasa
średnia szminek, czego nie wiem, bo jedną jedyną kupiłam kiedyś w USA
i więcej nie mam) kosmetyki.
>Podałem przykład, na którym oparłem swoją tezę, bez podania zarobków, nie
>było by mowy, o logicznym wytłumaczeniu tematu.
ale tu w ogóle brak logiki - jedno (niskie zarobki) nijak się nie ma
do drugiego (kupowanie drogich, według Twoich standardów, kosmetyków).
>> nie wiem, ja nią nie chodzę. ale nie dyskutujemy tu o tym,
>
>Kto to ustala ? Chyba osoby piszące na tą grupę, prawda ?
no, w FAQ dośc wyraźnie jest opisane, o czym nie należy dyskutować.
kosmetyki w ujęciu finansowym, czyli kogo na co stać, są jednym z
zabronionych tematów. sugeruję postawienie forum albo założenie grupy
w hierarchii alt.*.
>> ile można wydać i od kogo spróbować pożyczyć, nie dzielimy się też adresami
>> najlepszych lichwiarzy w mieście, tylko dyskutujemy o kosmetykach.
>
>Kolejny zarzut, tylko po to, żeby zmyć mnie z błotem.
nie po to. żeby zmieszać Cię z błotem, mogłabym coś napisać o tym, że
jak się nie jest pewnym brzmienia danego związku frazeologicznego, to
się go na wszelki wypadek nie używa.
>Dowartościowujecie
>się tym ? Tym, że jeśli jesteście na tej grupie dłużej niż ja, to co tam,
>nowy... ma inny rodzaj myślenia, niż my ... co tam, zbesztać go, to sobie
>pójdzie...
wyobraź sobie taką sytuację: siedzisz sobie w swoim ulubionym klubie,
jest miło, gadasz ze znajomymi na ustalone tematy i słuchasz muzyki,
jaką lubisz. aż tu nagle wpada gość, włącza inną muzykę, kategorycznie
domaga się zmiany oświetlenia i podania kaszanki z grilla, mimo że
jest w klubie serwującym w najlepszym razie naleśniki. jednocześnie
nowoprzybyły głośno krytykuje spożycie naleśników, dając do
zrozumienia, że oto odkrył sposób na życie i jest nim owa kaszanka,
jarzeniówki zamiast świec oraz oranżada zamiast soku z marchewki.
co zrobiłbyś w takiej sytuacji? staropolskie przysłowie mówi "jak się
nie podoba, to spadaj" - moim zdaniem, ma tu zastosowanie.
>"No ale ja mówię tu o pójściu poplotkować z sąsiadką, albo zwykłym wyjściu
>na miasto, i ubraniu się jak na święto."
wolna wola. znam takie osoby, które nawet do sklepu 250 m od domu
ubierają się starannie i malują, znam też takie, które w odwiedziny do
cioci potrafią przyjść w wypchanych na tyłku dresach i koszulce
pamiętającej lepsze czasy. każdy żyje, jak chce - możesz sobie
najwyżej dobierać znajomych pod kątem stosunku do wyglądu albo
próbować przekonywać istniejących. potępianie całej populacji, bo nie
wygląda tak, jakbyś sobie tego życzył, to dość niemądry pomysł, bo
populacja ma generalnie gdzieś tego rodzaju spostrzeżenia i najwyżej
się możesz wrzodów nabawić od fukania na mijane na ulicy osoby.
>Ale wy nadal nie rozumiecie o co mi tak naprawdę chodzi, już zrezygnowałem
>z kolejnego pisania morału postu.
ja jestem w liczbie pojedynczej. i niestety, morału nie widać. może
gdybyś wycinał niewymagające cytowania fragmenty wypowiedzi swoich
rozmówców, łatwiej byłoby go znaleźć?
>Jak można odkładać na emeryturę ? Rozumiem że miałaś na myśli odkładanie na
>starość.
nie, miałam na myśli odkładanie na emeryturę. mówiłeś, że tatuś
pracuje w PZU. spytaj go, co to są fundusze emerytalne.
>Jeśli wymaga tego sytuacja. Tzw. dzieci wyjechały za granicę. Zdrowie nie
>dopisuje. Emerytura nie wystarczy na wszystko.
ponownie umknął mi sens Twojej wypowiedzi. sugerowałabym mniejsze
skróty myślowe.
>Tak, naprawdę mam 14 lat, ładnie to brzmi, ... zerowe pojęcie o logice...
>jeśli tylko byś podała jakieś argumenty
mało Ci tych powyżej? Twoje argumenty nijak nie mają się do
rzeczywistości, są ogólnikowe, oparte na błędnych założeniach oraz
obraźliwe dla większości obecnych tutaj osób. to nie jest dobry punkt
wyjściowy do tworzenia jakiejkolwiek teorii.
>U mnie w domu nie ma problemu z pieniędzmi, pewnie dlatego że rodzice
>umieją je dobrze zagospodarować.
i o tym mówię.
>Moja mama, jest atrakcyjną kobietą.
>Oczywiście maluje się, kosmetyki często kupuje w przeciętnej jakości
>drogerii .Często pytają się czego używa że tak ładnie wygląda, no właśnie,
>tani kosmetyk nie zawsze oznaczy zły i nie ładny. Kwestia szukania, i
>umiejętności zastosowania.
ooooch. czyli wszystko jasne. przeczytałeś pięc postów, zobaczyłeś
ceny polecanych kosmetyków i postanowiłeś zasugerować nam, próżnym
idiotkom żyjącym za kasę mądrzejszych znajomych, że są też tanie i
dobre kosmetyki. niestety, źle trafiłeś. chyba nie ma tu osoby, która
nie wiedziałaby, że są tanie kosmetyki - zdaje się nawet, że ostatnio
w którymś wątku polecano tu jakieś taniutkie cuda.
>Rozmawiam z moją mama na każde tematy, ale nie mam potrzeby rozmowy z nią o
>kosmetykach, bo ja sam mam rączki, mózg, i umiem obserwować.
to ostatnie chyba średnio Ci idzie.
an.
|