Dnia Wed, 18 Oct 2006 21:09:24 +0200, Kruszyzna napisał(a):

> To ja też jestem z tych dziwnych, bo przed przeróbkami to była bardzo ładna
> dziewczyna o oryginalnym typie urody. Zrobili z niej jakąś lalę jak z
> taśmociągu fabrycznego - pięćset tysięcy takich samych jest codziennie na
> okładkach gazet.

Pewnie spece od marketingu stwierdzili, że ten typ urody najlepiej się
sprzedaje :) Ciekawa jestem, czy ci ludzie od reklam, modelek i
aktorek, trafili kiedykolwiek na osobę o urodzie doskonałej i nie
wymagającej poprawek - nie mam tu na myśli makijażu, tylko operacje
plastyczne i komputerowe retuszowanie zdjęć.

> Swoją drogą ciekawa jestem, jak ja bym wyglądała po takich
> przeróbkach? :)

Próbowałam na sobie, tylko nie umiem zrobić takiego fotogenicznego
makijażu i fryzury, ale po zabawie Photoshopem stwierdziłam, że wcale
nie wyglądam gorzej niż te modelki z gazet ;) Idealnie gładka cera,
świetliste oczy, kuszące usta, dłuuuugie i smukłe nogi - a wszystko to
godzina roboty [jak się lepiej nauczę tych graficznych sztuczek, to
będzie szybciej i lepiej] :) Szkoda, że w naturze się tak nie da :]

Pozdrawiam, Carrie