Użytkownik "agnieszka" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d042gl$onp$1@news.onet.pl...

> wybadac sprawe z probka:) Co do limitu cenowego to pomyslalam, ze moze
> warto zainwestowac wiecej, tym bardziej do takiej cery jak moja.

W polskich sklepach Daywear kosztuje chyba 160 zł, ale IMO warto kupić na
truskawce, a zaoszczędzone 40 zł dołożyć do kremu pod oczy.

Przy suchej cerze moge polecić Ci jeszcze inną opcję na dzień. Czyli jakiś
krem przeciwzmarszczkowy (np. chwalony botox efekt Bielendy) i na to krem
ochronny (np Cityblock Clinique a przy obecnej pogodzie to i Weather
everything też Clinique).


> > mozesz sie zainteresowac równiez wersja koloryzujaca powyzszego kremu.
:)
> Mam na uwadze:)

I to chyba dobry moment, żeby napisac moją recenzję koloryzującego Daywear.
Niedawno była o nim mowa, a ja akurat poprosiłam o próbkę w sephorze i
przetestowałam. I jest tak: kolor imo - bardzo ładny. Rzeczywiście
szaro-zielonkawy krem zmienia sie na twarzy (dopiero po kilku chwilach) w
ładny zdrowy kolorek. Nie uważam go za zbyt ciemny, ale też ja do
bladolicych nie należę. Na pewno jest to najlepszy krem z gatunku
koloryzujących czy też tonujących z tych, które miałam okazję wypróbować
(dior, lancome). Jednak muszę przyznać, że jak się człowiek przyzwyczai do
efektu jaki daje podkład, to sam krem koloryzujący nie wystarcza :) Ja
miałam wrażenie, że twarz nadal jest 'naga', nieumalowana. I mimo iż nie mam
co maskować, to jednak lepiej się czuję w minimalnie kryjącym podkładzie.
Ale dziewczynom, które na codzień nie używają podkładu ten krem może bardzo
przypaść do gustu. Ja sobie odłożę kupno go na lato, czy coś.
Druga sprawa, to rodzaj cery, do której się nadaje. Producent opisuje go
jako 'all skin types', jednak według mnie nadaje się raczej dla cery suchej
czy normalnej. Moja mieszana szybko się zaczęła świecić. Szczególnie dużą
różnicę zauważyłam, gdy na ten krem koloryzujący położyłam swój codzienny
podkład. Uznałam, że jednak muszę lepiej się zakamuflować, a skoro to też
jest krem ochronny, to po prostu nałożyłam podkład na ten krem, zamiast go
zmyć i nałożyc krem w wersji dla cery tłustej, którego używam na codzień. No
i czoło zaczęło mi się świecić po dwóch godzinach, podczas gdy zwykle, po
daywear do cery tłustej, następuje to po trzykrotnie dłuższym czasie.


> Jeszcze pytanie odnosnie kolorowki Clinique, chodzi mi o cien do powiek
> z konturowka w kompakcie (Eye Defining Duo Shadow and Liner). Opinie na
> wizazu ma dobre, cena ok 115 zl. Warto wydac?

Ja sobie bardzo chwalę ten zestaw, choć polska cena jest tradycyjnie z
księżyca...


--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com