Data: 2010-05-25 13:03:41
Temat: Re: Szymon Majewski - imho coraz lepszy ...
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Druch wrote:
> Ale ... nie ogladalem od roku wiec nie wiem co jest teraz - szkoda czasu
> na telewizje.
A za mną chodzi od dłuższego czasu pewna myśl. A wypowiedź Chirona i Ducha
(byłaby XL, to by pewnie zaraz "Dokładnie" dopisała), odnośnie telewizji
tylko mnie w tym utwierdza...
Wszyscy są przekonani, że walka pomiędzy kandydatami odbywa się w
obrębie tzw. głównych MEDIÓW (TV, prasa, radio). Tymczasem wszystkim
gdzieś przez palce ucieka bardzo ważny kanał komunikacji, skrzętnie
jednak i do perfekcji wykorzystywany przez PiS (Chiron wprawdzie pisze,
że nie głosuje na PiS, ale bardzo pasuje do schematu ;-) )
Chodzi mi o kanał "bezpośredni" oparty na sieci bardzo zaangażowanych
mikro-, czy też miniliderów i grup ich "znajomych". Ta komunikacja
odbywa się prawie całkowicie POZA mediami. Ba, na media "szkoda czasu",
one się zupełnie nie liczą, bo opinia na ich temat wśród miniliderów
jest jednoznaczna: kłamstwo, manipulacja i głupota.
Żeby być świadkiem takiej komunikacji trzeba przejść się pod kościół,
albo na targowisko miejskie, stanąć pod osiedlowym sklepikiem, obejrzeć
film "Solidarni 2010", albo materiał Tomasza Lisa
(http://preview.tinyurl.com/2wu3kqn), albo gdzieś w tle usłyszeć Pana
krzyczacego do BORowców Jarosława Kaczyńskiego: "Tylko dobrze go
pilnujcie, żeby znowu go nie zamordowali" (cytat prawie dosłowny)...
Plus, co moim zdaniem ważne: grupy dyskusyjne, fora, czaty (taka formę
komunikacji również uważam za "bezpośrednią")
Mikroliderzy - osobowości o silnej, ugruntowanej pozycji w swoim
środowisku mają ogromny wpływ. Wprawdzie wpływ pojedynczego mikrolidera
jest ograniczony do kilku- klikudziesięciu osób, ale mikroliderów jest
całkiem sporo :-) Charakteryzuje ich właśnie pogardliwy stosunek do
mediów i kult "swojego zdania" (takie: "A ja tam swoje wiem, nikt mi nic
nie musi mówić")*
Druga strona nie dysponuje takim kanałem komunikacyjnym i całkowicie
zdaje się na liderów medialnych, co jest jednocześnie siłą i słabością.
Jeśli PiS zdaje sobie sprawę z potęgi mikroliderów, to bardzo łatwo jest
wygenerować sytuację, w której np. Jarosław Kaczyński w MEDIACH jest
uosobieniem łagodności i spokoju, a inni złapią się w pułapkę medialnej
agresji (i będzie to łatwo i skutecznie wykorzystane przez
mikroliderów). On po prostu NIE MUSI nic mówić - mikroliderzy wiedzą
wszystko co potrzeba i są "wyzwalani" na hasła-symbole...
Stalker
* Charakterystyka mikrolidera to jest w ogóle temat na osobny wątek.
Ja np. za takiego mikrolidera uważam XL i np. bardzo duzo jej wypowiedzi
w książkowy wprost sposób pasuje do "profilu psychologicznego" takiej
osoby. Zauważcie jak np. wpisuje się tutaj sytuacja z innego wątku:
Kiedy w dyskusji powołałem sie na kilka książek, usłyszałem w
odpowiedzi, czy nie uważam powoływania się na literature problemu za
"myślowy prowincjonalizm" :-)
Najwyraźniej znajomość tematyki, o której się pisze nie powinna
komplikować pracy lidera :-) On swoje wie...
|